Zredagował uchwałę likwidującą PZPR, pomógł Aleksandrowi Kwaśniewskiemu w zdobyciu prezydentury, czyścił specsłużby po aferze „Olina", ujawnił inwigilację prawicy przez Urząd Ochrony Państwa i ów UOP rozwiązał, aresztował Andrzeja Modrzejewskiego, przyczyniając się do wybuchu afery Orlenu, no i dogadywał się z CIA w sprawie stworzenia w Polsce tajnych więzień.
Mało kto wie tyle co on. A on do tej pory milczał.
Wszystko schodzi ?na psy
Pytamy Siemiątkowskiego: – Czy więzienia CIA to nie skandal? Albo zgodziliście się na tortury, co łamie polskie prawo. Albo nie wiedzieliście, co Amerykanie wyczyniają w Starych Kiejkutach – co jest niewiele lepszą wersją.
– Statutowa działalność Agencji Wywiadu to nie skandal – odpowiada nie wprost, choć jednoznacznie. – Trudno mieć pretensje do mnie, że największa agencja wywiadowcza świata okazała się niewiarygodna. Widać wszystko na tym świecie schodzi na psy.
Do swego certyfikatu NATO Cosmic Top Secret, oznaczającego dostęp do ściśle tajnych informacji zachodniego świata, Siemiątkowski szedł długą drogą. Ale zawsze po lewej stronie.