Reklama

Porozumienie może wystawić własnego kandydata na prezydenta

- Nie wiem jakie pomysły odnośnie do przyszłości politycznej mają koledzy z PiS, to jest ich sprawa. Jeżeli dalej tak będzie wyglądała współpraca w Zjednoczonej Prawicy, to my wystawimy własnego kandydata na prezydenta - zapowiedział poseł Porozumienia Michał Wypij.

Aktualizacja: 20.05.2021 11:02 Publikacja: 20.05.2021 10:44

Porozumienie może wystawić własnego kandydata na prezydenta

Foto: PAP/Leszek Szymański

Prezes PiS Jarosław Kaczyński w rozmowie z Polskim Radiem mówił o kandydacie na swojego następcę. - Nie mam i uważam, że odchodzący lider - chociaż podczas tego kongresu wszystko wskazuje na to, że będę kandydował na szefa partii po raz kolejny - nie powinien wskazywać, przynajmniej tak zupełnie wprost, swojego następcy, bo to raczej tego następcę obciąży, niż uczyni mocnym - odpowiedział.

Kaczyński przyznał, że kilka osób może być branych pod uwagę, ale nie chciał zdradzić konkretnych nazwisk. Przyznał jednocześnie, że "jasno świeci gwiazda obecnego premiera, którego kwalifikacje są bardzo wysokie".

Pojawiły się opinie, że prezes PiS sugerował w ten sposób możliwość wystawienia Mateusza Morawieckiego jako kandydata partii w kolejnych wyborach prezydenckich.

- Nie wiem jakie pomysły odnośnie do przyszłości politycznej mają koledzy z PiS - to jest ich sprawa. Jeżeli dalej tak będzie wyglądała współpraca w Zjednoczonej Prawicy, to my wystawimy własnego kandydata - odpowiedział w rozmowie z WP.pl Michał Wypij, poseł Porozumienia.

- Koledzy robią wszystko, żeby nas zniechęcić do projektu Zjednoczonej Prawicy, nad czym bardzo ubolewamy. Idea współpracy dla Polski jest kwestią najważniejszą, ale metoda szukania haków, czy uprawiania w ten sposób polityki, musi odrzucać - dodał.

Reklama
Reklama

Wypij nie zgadza się na to, by jedną z twarzy Zjednoczonej Prawicy był europoseł Adam Bielan. - Jesteśmy osobną partią. W sytuacji, w której jedną z twarzy Zjednoczonej Prawicy ma być Adam Bielan, który próbował rozbić nasze środowisko, to wydaje mi się, że w ten sposób koledzy z PiS po pierwsze autoryzują jego bardzo agresywne działania, a po drugie mówią, że być może nie jesteśmy mile widziani w tej koalicji po tej kadencji. Tak to odbieram. W sposób naturalny musimy rozważać różne scenariusze - ocenił polityk Porozumienia.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Jarosław Kaczyński: PiS przygotował projekt zmian w ochronie zdrowia
Polityka
Rzecznik rządu: PiS z Konfederacją i Braunem u władzy to najgorszy scenariusz dla Polski
Polityka
Co musi poprawić Donald Tusk? O to zapytano wyborców różnych partii
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Polityka
Święta u polityków. Pałac bez Chanuki, Sejm bez szopki
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama