W najważniejszych – jak podkreślali wszyscy politycy w kampanii – wyborach parlamentarnych od 1989 roku padł rekord frekwencji, według exit poll przygotowanego przez Ipsos do urn poszło 61,1 proc. uprawnionych do głosowania.
PiS wyraźnie wygrało, zdobywając według prognozy 43,6 proc. głosów. Ale atmosfera w sztabie przy Nowogrodzkiej nie była entuzjastyczna. – Mimo wszystko mamy powody do radości, mimo potężnego frontu przeciwko nam zdołaliśmy wygrać i wszystko wskazuje na to, że to się utrzyma i będzie trwała, dobra zmiana – mówił prezes Jarosław Kaczyński tuż po ogłoszeniu prognozy. – Otrzymaliśmy dużo, ale zasługujemy na więcej, nad wieloma sprawami trzeba się będzie zastanowić – dodał lider PiS.