Informacje z Iranu są skąpe bo władze robią wiele, aby uniemożliwić ich rozprzestrzenianie. Blokowane są w szczególności popularne wśród młodych Irańczyków społecznościowe media, jak Telegram, ale także zagraniczne media nie mają dostępu do protestujących.
Wiadomo jednak, że pierwsze manifestacje wybuchły już w czwartek w Meszhed, drugim co do wielkości mieści eIranu położonym w północno-wschodniej części kraju. Bardzo szybko, mimo braku jednego przywódcy, ludzie wyszli na ulice w wielu innych ośrodkach, w tym Szahinszahr Tujserkanie, Ize a także w samym Teheranie. A to oznacza, że władze Iranu stanęły w obliczu największego protestu od 2009 r., kiedy tłumy manifestowały przeciwko przekrętom przy reelekcji prezydenta Mahmuda Ahmadineżada.