Taka zapowiedź padła podczas wtorkowego spotkania urzędników Ministerstwa Finansów z przedstawicielami branży tytoniowej. Resort zaproponował od 1 stycznia 2025 r. podwyżkę akcyzy na papierosy o 25 proc., a na e-papierosy o 75 proc. W górę pójdzie też podatek od tytoniu (o 38 proc.) oraz wyrobów nowatorskich (o 50 proc.).

Jak zauważa Business Insider, obecna tzw. mapa drogowa akcyzy przewiduje, że podwyżka podatku na wyroby tytoniowe, w tym papierosy, ma wynieść co roku 10 proc. Tak miało być do 2027 r.

- Pod płaszczykiem dbania o zdrowie Polaków minister finansów przedstawił wczoraj branży tytoniowej propozycję drastycznych podwyżek akcyzy. Niestety prawdziwie motywy są czysto fiskalne — komentuje w rozmowie z portalem Szymon Parulski, doradca podatkowy i wspólnik w Parulski i Wspólnicy.

Ekspert przyznaje, że "propozycja" zaszokowała uczestników spotkania, ponieważ zmiany mają nastąpić już od 1 stycznia 2025 r. wbrew obowiązującej mapie akcyzowej i zapewnieniom obecnie rządzących, że zmiany w podatkach będą następowały z sześciomiesięcznym vacatio legis.

Czytaj więcej

Wódka budżetu już nie nasyci. Jak rząd może jeszcze "dociskać" podatkiem?