Od Urugwaju do Niemiec. Mundial czyli miesiąc fiesty lub rozpaczy

Dwa, trzy mecze... Ale sześćdziesiąt cztery plus karne? Dla wielu to już lekka przesada. Cóż się dziwić? Niektórzy po prostu chcą coś współprzeżywać, a jak mało jest dziś w życiu okazji, by podrzeć się w realu.

Publikacja: 22.06.2018 18:00

Pierwsze mistrzostwa świata w piłce nożnej odbyły się w 1930 r. w Urugwaju. W finale Argentyna zmier

Pierwsze mistrzostwa świata w piłce nożnej odbyły się w 1930 r. w Urugwaju. W finale Argentyna zmierzyła się z gospodarzami, późniejszymi triumfatorami imprezy. Na zdjęciu Pedro Cea wyrównuje stan rywalizacji na 2-2, pokonując argentyńskiego bramkarza Juana Botasso

Foto: Getty Images

Zaczęło się. W Europie mecze wypadają jeszcze jakoś po ludzku, po godzinach pracy. W Afryce podobnie, ale tam mniej ludzi ma robotę w stylu zachodnim. W Akrze, stolicy Ghany, knajpy przypominają te europejskie, ale gdy pojedzie się na północ, w kierunku Kumasi, piwa można się napić już w typowych dla interioru tancbudach – z blachy, czasem z dykty, a często z kratą oddzielającą barmana od spragnionych. Za drzwi służą nieśmiertelne tiulowe firanki, no i oczywiście w centrum pomieszczenia stoi telewizor. Nie ma nic przyjemniejszego niż wieczór w takim miejscu. W mieścinie bez sklepu, z boiskiem zarosłym trawą wyższą od bramek, gdzie nowiutkie tablice promują nienaganną angielszczyzną mecz Premiership i mogłyby spokojnie stać przed pubem w Londynie. Opisu knajp arabskich nawet nie zaczynam: by opisać tamtejszą piłkarską fiksację zachodni język wydaje się być zbyt ubogi.

Pozostało jeszcze 94% artykułu

Tylko 69 zł za pół roku czytania.

O tym, jak szybko zmienia się świat. Czy będzie pokój na Ukrainie. Co się dzieje w kraju przed wyborami. Teraz szczególnie warto wiedzieć więcej. Wyjaśniamy, tłumaczymy, inspirujemy.

Plus Minus
AI nie zastąpi nauczycieli
Plus Minus
„Złotko”: Ludzie, których chciałabym zabić: wszyscy
Plus Minus
„Mistykę trzeba robić”: Nie dzieliła ich przepaść wieku
Plus Minus
„Civilization VII”: Podbijanie sąsiadów po raz siódmy
Materiał Promocyjny
Sześćdziesiąt lat silników zaburtowych Suzuki
Plus Minus
„Z przyczyn naturalnych”: Przedłużyć życie