Niecała prawda „Bohemian Rhapsody”

„Bohemian Rhapsody", pierwsza filmowa biografia Freddiego Mercury'ego i Queen, tylko dotyka wielu przełomowych momentów w biografii zespołu – barwnej i jednocześnie dramatycznej.

Publikacja: 02.11.2018 18:00

Gwilym Lee w roli Briana Maya i Rami Malek jako Freddie Mercury w filmie „Bohemian Rhapsody”

Gwilym Lee w roli Briana Maya i Rami Malek jako Freddie Mercury w filmie „Bohemian Rhapsody”

Foto: Alex Bailey

Pierwsza rzecz, która wymaga wyjaśnienia, to pochodzenie Freddiego Mercury'ego i religia, w jakiej został wychowany. W filmie, gdzie mamy do czynienia na pewno z literówką w napisach, a być może z pomyłką, mowa jest, że muzyk pochodził z rodziny określającej się jako perska.

Do tradycji perskiej roszczą sobie prawo dzisiejsi mieszkańcy Iranu, w przeważającej większości wyznający islam. Tak naprawdę chodzi o jedną z najmniejszych mniejszości na świecie, czyli Parsów, którzy przez potomków Persów – rzekomych czy wyobrażonych – byli prześladowani. W VIII w. 120 tysięcy Parsów uciekło z terenu dzisiejszego Iranu, znajdując schronienie na Półwyspie Indyjskim. Potem zajmowali się m.in. pośrednictwem w handlu brytyjskiej Kompanii Wschodnioindyjskiej. Stąd ich szacowana obecnie na 4 tysiące obecność w Londynie, w tym rodziny gwiazdora.

Pozostało jeszcze 93% artykułu

Tylko 99 zł za rok czytania.

Tylko teraz! RP.PL i NEXTO.PL razem w pakiecie!
Co zyskasz kupując subskrypcję? - możliwość zakupu tysięcy ebooków i audiobooków w super cenach (-40% i więcej!)
- dostęp do treści RP.PL oraz magazynu PLUS MINUS.
Plus Minus
„Cannes. Religia kina”: Kino jak miłość życia
Plus Minus
„5 grudniów”: Długie pożegnanie
Plus Minus
„BrainBox Pocket: Kosmos”: Pamięć szpiega pod presją czasu
Plus Minus
„Moralna AI”: Sztuczna odpowiedzialność
Plus Minus
„The Electric State”: Jak przepalić 320 milionów