Polityka w opinii wielu osób nie wiąże się dziś z tym, co w człowieku jest duchowe i najwyższe. Oddzielona często od moralności, zarówno w praktyce, jak i w teorii, na ogół nie kojarzy się z duchowością. Przybiera formę zaciętego konfliktu, zarówno w obrębie danego kraju, jak i na arenie międzynarodowej. Pojęcia „polityka" i „duchowość" mogą się wręcz wydawać ze sobą sprzeczne. Pierwsze odnieść można do walki i ludzkich ułomności, drugie do najwyższych wartości i stanu doskonałości. Ale czy może istnieć „polityka z ducha"? Czy jest możliwa polityczna odnowa duchowa Europy – jej rechrystianizacja w oparciu o najwyższe wartości?