W 2018 roku liczba ludności Polski zmniejszyła się o 26 tys. Jeśli bliżej przyjrzeć się statystykom, w miastach ubyło 26,5 tys. osób, a na wsi przybyło 0,5 tys. To niewielkie liczby przy ogóle mieszkańców miast – 23 mln (60 proc. całości), i wsi – 15,3 mln (40 proc.). Czy to oznacza, że chwiejny podział demograficzny na miasto i wieś znalazł względną równowagę i na dłużej zatrzymał się w tym układzie – 60–40? „Trudno oceniać, na ile mamy do czynienia z trwałą stabilizacją struktury demograficznej" – pisze dr Barbara Fedyszak-Radziejowska. „Jednak wyraźny wzrost akceptacji dla »wiejskiego« stylu życia w postawach mieszkańców wsi zdaje się tę stabilizację zapowiadać". A to oznaczałoby koniec tzw. awansu do miasta, a może i wielu stereotypów związanych z logiką kierunku migracji społecznej z zacofanej wsi do nowego, wspaniałego świata miast. Szczególnie że kolejne badania mocno podważają takie stereotypy, jak zapijaczonych chamów czy często przywoływanych w okresie wchodzenia do Unii Europejskich „chłopskich roszczeń".
Największy atut
Tematyce tej stale przygląda się Fundacja na rzecz Rozwoju Polskiego Rolnictwa, która co dwa lata publikuje raporty o stanie wsi. W najnowszym, „Polska wieś 2020", zmiany tzw. wiejskiego stylu życia dokładnie zanalizowała wspomniana wyżej socjolog dr Fedyszak-Radziejowska, zbierając ogrom wyników badań społecznych i statystyk GUS w artykule „Sytuacja społeczno-ekonomiczna, postawy i wartości mieszkańców wsi". Z danych tych wynika jednoznacznie, że w ciągu ostatnich 20 lat poziom życia polskiej wsi doszlusował do tego w miastach, co oznacza nie tylko polepszenie sytuacji materialnej, ale też zwiększenie szans edukacyjnych czy dostępu do kultury, konsekwentne zwiększanie atrakcyjności wsi w oczach jej mieszkańców, ale również miastowych (wyraźnie widoczne w raportach od 2014 roku), a także przekłada się na zbliżenie ich poglądów, zainteresowań czy sposobu spędzania wolnego czasu, a nawet urlopu.
Nie oznacza to jednak pełnej unifikacji, bo wieś nie wyparła się wcale swojego stylu życia, tradycji, znaczenia więzi społecznych czy przywiązania do lokalnej wspólnoty. Tyle że ten styl życia w odbiorze miejscowych nie jest dziś żadnym cywilizacyjnym opóźnieniem i nie wynika z „cywilizacyjnego pęknięcia między miastem i wsią", jak jeszcze 20 lat temu pisali poważani socjologowie. Przeciwnie, raczej przekłada się on na coraz większą satysfakcję i dumę z bycia mieszkańcem wsi.
Pod koniec 2019 roku zadowolenie z miejsca zamieszkania deklarowało 84 proc. Polaków, w tym 87 proc. mieszkańców największych miast (z ponadpółmilionową populacją) i 86 proc. wsi. Ale już z grup zawodowych największą satysfakcję wyrażali rolnicy – 91 proc., a pracujący w prywatnym rolnictwie nawet 93 proc. Jako największy atut wsi wskazywali wspólnotę i więzi zawodowe oraz sąsiedzkie. Aż 98 proc. rolników wyraziło zadowolenie z przyjaciół i znajomych.