Robert Mazurek: Kobieta w dwóch trzecich

Niewinnie? Co tam niewinnie, to brzmi wręcz zachęcająco, filuternie, nawet kusząco. No bo jak inaczej brzmieć może nazwa Black Girls Wine Society? Bądźmy szczerzy, wszystko tu urocze, sympatyczne, życzliwość budzące. Cóż to musi być za wspaniały twór, ta „bezpieczna przestrzeń, w której czarne kobiety z całego świata gromadzą się, aby oddawać się luksusom wina i siostrzeństwu". Za bezpieczeństwo i siostrzeństwo trzeba płacić, ale co to jest 9 tys. dol. rocznie? Nie, no jasne, można taniej, ale na siostrach oszczędzać będziecie? Wstyd.

Aktualizacja: 05.09.2020 22:38 Publikacja: 05.09.2020 00:01

Robert Mazurek: Kobieta w dwóch trzecich

Foto: Fotorzepa/ Marta Bogacz

Ale, zaraz – bo ja tu przecież nie o winach – a jakby to odwrócić? Czy klub białych mężczyzn oddających się paleniu cygar i braterstwu brzmi równie niewinnie? Tak, znam odpowiedź, lecz mimo to pytam serio. No bo skoro nie rażą nas czarne damy – przecież nie napiszę Murzynki, bo mnie pan profesor od polszczyzny na stos wyśle – popijające wino, to czemu tych samych praw, by gromadzić się na podstawie nie tylko hobby, ale również płci i rasy, nie przyznać innym? Nawet jeśli to grube białe samce. I co dalej? Restauracje dla białych? Bar z zakazem wstępu dla facetów?

Pozostało jeszcze 83% artykułu

79 zł za rok czytania RP.PL

O tym jak szybko zmienia się świat. Ameryka z nowym prezydentem. Chiny z własnymi rozwiązaniami AI. Co się dzieje w kraju przed wyborami. Teraz szczególnie warto wiedzieć więcej. Wyjaśniamy, inspirujemy, analizujemy

Plus Minus
„Lipowo: Kto zabił?”: Karta siekiery na ręku
Materiał Promocyjny
Przed wyjazdem na upragniony wypoczynek
Plus Minus
„Cykle”: Ćwiczenia z paradoksów
Plus Minus
Gość "Plusa Minusa" poleca. Justyna Pronobis-Szczylik: Odkrywanie sensu życia
Plus Minus
Brat esesman, matka folksdojczka i agent SB
Plus Minus
Szachy wróciły do domu