Czyżbyście byli gotowi zabić własną matkę?

Żyjemy niczym w straszliwym, krwawym śnie. Zasypiamy, kiedy możemy, a kiedy się budzimy, wciąż mamy przed oczami to samo: bachanalia przemocy, dziesiątki pobitych, rannych, okaleczonych, twarze zabitych (jeszcze nie wiadomo, ilu ich jest, nie wiadomo, jakie straszne tajemnice kryją więzienia i szpitale), pięcioletnią dziewczynkę, całą we krwi, lekarkę z pistoletem przystawionym do skroni...

Aktualizacja: 27.09.2020 09:29 Publikacja: 27.09.2020 09:24

Czyżbyście byli gotowi zabić własną matkę?

Foto: AFP

Kiedy byłem mały, taką sierpniową porą pomagałem matce zbierać jabłka w naszym sadzie. Wieczorem matka pocałowała mnie i zapytała: „Czy twoje rączki nie są zmęczone, synku?”.

Kiedy dorosłem i przyniosłem matce swoje pierwsze duże pieniądze zarobione na studenckich praktykach robotniczych, ona pogłaskała moje pokryte szorstkimi odciskami ręce, pocałowała je i zapytała: „Czy one nie są zmęczone, synku?”.

BLACK WEEKS -75%

Czytaj dalej RP.PL. Nie przegap oferty roku!
Ciesz się dostępem do treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce. Rzetelne informacje, pogłębione analizy, komentarze i opinie. Treści, które inspirują do myślenia. Oglądaj, czytaj, słuchaj.
Plus Minus
Bogusław Chrabota: Dlaczego broń jądrowa nie zostanie użyta
Plus Minus
„Empire of the Ants”: 103 683 zwiedza okolicę
Plus Minus
„Chłopi”: Chłopki według Reymonta
Plus Minus
„Największe idee we Wszechświecie”: Ruch jest wszystkim!
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Plus Minus
„Nieumarli”: Noc żywych bliskich