Ciągnie się to już zdecydowanie za długo, żeby mogło być zwykłym zbiegiem okoliczności albo czyimś niedbalstwem. Śmieć, kawałek kartonu, został otoczony dziwną mieszanką strachu i szacunku. Zawiązał się wokół niego pakt o niesprzątaniu.
Statystyki mówiące o lawinowym wzroście spożycia antydepresantów są w stanie poruszyć serca chyba wyłącznie szefów produkujących je koncernów. Ale to jedno puste opakowania ma za sobą jakąś konkretną historię. Czyjeś łzy, straconą pracę, przedłużające się nie do wytrzymania napięcie, śmierć kogoś bliskiego. Nie poznamy tej historii, ale trudno ją tak po prostu umieścić obok niedopałków po papierosach i zużytych chusteczkach.