Beata Biały: Z hazardzistą gra się o życie

Myślę, że na poważnie zaczął grać jakieś trzydzieści lat temu. Początki musiały być niewinne, bo nawet nic nie zauważyłam, a pochodzę z domu, w którym zawsze były pieniądze.

Publikacja: 19.02.2021 18:00

Pamiętam to upokorzenie, kiedy pierwszy raz weszłam do kasyna, żeby zabrać Bogdana do domu. Wylegity

Pamiętam to upokorzenie, kiedy pierwszy raz weszłam do kasyna, żeby zabrać Bogdana do domu. Wylegitymowali mnie, podeszłam do stołu i stanęłam obok niego. Edvard Munch „Przy stole do ruletki w Monte Carlo”, olej na płótnie, 1892 r.

Foto: GOOGLE ART PROJECT

Regina, lat sześćdziesiąt, żona hazardzisty

Pamiętam, jak wpadłam w nocy do kasyna, żeby wyciągnąć stamtąd mojego męża. Nie chcieli mnie wpuścić. „Jest pani nieodpowiednio ubrana", usłyszałam. Byłam w dżinsach i adidasach, ale jak miałam wyglądać w środku nocy, kiedy dotarło do mnie, że Bogdan kolejną noc siedzi w kasynie i nie wyjdzie z niego, dopóki się nie spłucze. Myślałam tylko o tym, by nasza córka się nie obudziła, bo zaczęłaby płakać. Dostałam białej gorączki, wpadłam w furię, wiedziałam, że muszę tam wejść i odciągnąć go od stołu. Pchnęłam ochroniarza i pobiegłam na górę. Zrobiło się zamieszanie. Krzyczeli, że zakłócam spokój, że wezwą policję, szarpali się ze mną. „Wymagacie wieczorowej sukni, a upijacie ludzi, żeby się staczali na dno? To ja wezwę policję!", krzyczałam, upokorzona. Byłam lekarzem, tymczasem szarpałam się z ochroniarzami i wyciągałam z kasyna męża hazardzistę. W głębi sali zobaczyłam Bogdana. Błagałam go na kolanach, żeby przestał grać. Był kompletnie pijany. Wiedziałam, że nie mogę się awanturować, bo mnie spierze, więc poczekałam, aż przegra ostatnie pieniądze.

Pozostało 93% artykułu

BLACK WEEKS -75%

Czytaj dalej RP.PL. Nie przegap oferty roku!
Ciesz się dostępem do treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce. Rzetelne informacje, pogłębione analizy, komentarze i opinie. Treści, które inspirują do myślenia. Oglądaj, czytaj, słuchaj.
Plus Minus
Podcast „Posłuchaj Plus Minus”: AI Act. Jak przygotować się na zmiany?
Plus Minus
„Jak będziemy żyli na Czerwonej Planecie. Nowy świat na Marsie”: Mars równa się wolność
Plus Minus
„Abalone Go”: Kulki w wersji sumo
Plus Minus
„Krople”: Fabuła ograniczona do minimum
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Plus Minus
„Viva Tu”: Pogoda w czterech językach