Jest artystką odważną i konsekwentną, o niepospolitej inteligencji, z własnym „ja". Niewielu twórców potrafi – jak ona – przez lata zachować w sobie bunt, bronić swoich poglądów, nie chodzić na łatwiznę. Ma mocną pozycję w światowym kinie, kręci filmy w Polsce, Francji, Wielkiej Brytanii, USA i w Czechach. Reżyseruje seriale. Wierzy w kino środka.
– W kinie rozjechały się dwie skrajności – twierdzi. – Produkcje dla masowej widowni są dziś w 90 proc. wydmuszką amerykańską albo lokalną chałą. A z drugiej strony mamy filmy ambitne, które krążą w obiegu zamkniętych festiwalowych przyczółków. Tymczasem nie można niczego budować ani na plastikowej komercji, ani na niszy. Trzeba oprzeć się na tym, co ma żywy kontakt z widzem i staje się dla niego przygodą: emocjonalną i intelektualną.