Tylko 99 zł za rok czytania.
Co zyskasz kupując subskrypcję? - możliwość zakupu tysięcy ebooków i audiobooków w super cenach (-40% i więcej!)
- dostęp do treści RP.PL oraz magazynu PLUS MINUS.
Aktualizacja: 18.10.2015 12:57 Publikacja: 16.10.2015 01:50
Foto: NurPhoto/AFP
Od zarania naszych dziejów, a już z pewnością od dwu i pół stulecia (zabory), największym polskim problemem jest Rosja. To problem historyczny, polityczny, kulturowy. Sąsiad, z którym zmagamy się od wieków. Podobnie jak od wieków zmagamy się z Niemcami. Z tą różnicą, że Niemcy po drugiej wojnie światowej zrozumieli, że powiększanie Lebensraum nie bardzo się opłaca, i odpuścili Drang nach Osten (przynajmniej wszystko na to wskazuje). Dzisiaj parcie niemieckie na Wschód to wyłącznie ekonomiczny napór niemieckich interesów.
Bojarzy i szlachta
Dla Rosjan, którzy doskonale zdają sobie sprawę z wielkości swojego państwa, Lachy, Priwislanskij Kraj – ma status karła. W dodatku wrednego i złośliwego. Takiego, który kąsa, gryzie, odszczekuje się. Którego, pomimo wielowiekowych prób, nigdy nie udało się zniewolić. Mało tego! Wielkolud Rus niejednokrotnie zmuszony był umykać przed tym zadziorą daleko za Moskwę czy Kijów. Dziś niewielu pamięta, że choć Rosjanie często i długo okupowali nasz kraj, to więcej wygraliśmy z nimi dużych bitew niż oni z nami. Czy to dlatego rosyjski polityk Władimir Żyrinowski zachęca dzisiaj, by za pomocą atomu raz na zawsze unicestwić Polaków? Skąd tyle pogardy dla naszego narodu, naszej państwowości? Pogardy zawekowanej od wieków w umysłach Rosjan, nawet tych światłych. Wszak Dostojewski o Polakach mówił pogardliwie „Paliaczki". W swoich powieściach kreślił ich jako cwaniaków i szubrawców.
„Cannes. Religia kina” Tadeusza Sobolewskiego to książka o festiwalu, filmach, artystach, świecie.
„5 grudniów” to powieść wybitna. James Kestrel po prostu zna się na tym, o czym pisze; Hawaje z okresu II wojny,...
„BrainBox Pocket: Kosmos” pomoże poznać zagadki wszechświata i wyćwiczyć pamięć wzrokową.
Naukowcy zastanawiają się, jak rozwijać AI, by zminimalizować szkody moralne.
W obliczu zbliżających się wyborów prezydenckich w Polsce zdajemy sobie sprawę, jak ważne jest, aby platformy społecznościowe nie zakłócały procesów demokratycznych.
„The Electric State” to najsłabsze dzieło w karierze braci Russo i prawdopodobnie najdroższy film w historii Net...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas