Aktualizacja: 16.05.2025 00:43 Publikacja: 04.04.2025 14:10
Foto: Fotorzepa/Robert Gardziński
Wynalazki nie zmieniają świata. Każdy z nich jest tylko ostateczną realizacją pomysłu, który zrodził się dużo wcześniej. Winić lub wielbić technikę, przypisywać Edisonom tego świata zasługi albo obciążać ich odpowiedzialnością – to jak w relacjonowaniu działań wojennych skupiać się na szeregowych żołnierzach, zapominając o istnieniu sztabów generalnych. Oni tylko wykonują – rozkaz idzie z góry. Jakieś pragnienie, jakiś lęk, niepewność czy wręcz przeciwnie – diabelska pycha. Każde z nich wychodzi najpierw z ust i spod palców poetów i filozofów. Wszystkie „udogodnienia” są na początku wzniosłą frazą. „Ojcowie” pokrywają się kurzem w antykwariatach, podczas gdy ich „dzieci” dopiero zaczynają mościć się na półkach sklepów ze sprzętem RTV.
Wszyscy wiemy, że kiedyś było lepiej. Polityka wyglądała zupełnie inaczej, miała inny poziom i klimat, a debaty...
Nowy spektakl Teatru Współczesnego za dyrekcji Wojciecha Malajkata pokazuje, że warto szukać w teatrze wzruszenia.
Nadmierne i niepoprawne stosowanie leków to w Polsce plaga. Książka Arkadiusza Lorenca pokazuje tło tego problemu.
„Ale wtopa” to gra, przez którą można nieźle zdenerwować się na znajomych.
„Thunderbolts*” przypomina, że superbohaterowie wcale nie są doskonali.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas