Tylko 99 zł za rok czytania.
Co zyskasz kupując subskrypcję? - możliwość zakupu tysięcy ebooków i audiobooków w super cenach (-40% i więcej!)
- dostęp do treści RP.PL oraz magazynu PLUS MINUS.
Aktualizacja: 25.04.2025 19:48 Publikacja: 24.01.2025 15:14
Krzysztof Kieślowski wspominał, że film jego i Tomasza Zygadły miał być „portretem stanu umysłów robotników w roku 1971”. Wiedzieli, że czas jest „gorący” i trzeba go „szybko fotografować” (na zdjęciu reżyser w 1974 r.)
Foto: PAP/Maciej Musiał
Siedzę w budynku Wytwórni Filmów Dokumentalnych i Fabularnych w Warszawie przy ul. Chełmskiej 21. Przede mną projektor, na nim nawinięta jest taśma 35 mm, która przesuwa się powoli, z charakterystycznym stukotem, aby za chwilę ukazać początek filmu dokumentalnego Krzysztofa Kieślowskiego i Tomasza Zygadły „Robotnicy 1971: nic o nas bez nas”. I nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że zamiast tego tytułu na ekranie pojawia się zupełnie inny: „Gospodarze”. Dalsza część pokazu budzi coraz więcej emocji, bo odnaleziona kopia – której nikt od lat nie oglądał – będąca efektem cenzorskiej ingerencji dopełnia historię jednego z najbardziej znanych filmów dokumentalnych duetu Kieślowski–Zygadło.
„Cannes. Religia kina” Tadeusza Sobolewskiego to książka o festiwalu, filmach, artystach, świecie.
„5 grudniów” to powieść wybitna. James Kestrel po prostu zna się na tym, o czym pisze; Hawaje z okresu II wojny,...
„BrainBox Pocket: Kosmos” pomoże poznać zagadki wszechświata i wyćwiczyć pamięć wzrokową.
Naukowcy zastanawiają się, jak rozwijać AI, by zminimalizować szkody moralne.
„The Electric State” to najsłabsze dzieło w karierze braci Russo i prawdopodobnie najdroższy film w historii Net...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas