Tylko 99 zł za rok czytania.
Co zyskasz kupując subskrypcję? - możliwość zakupu tysięcy ebooków i audiobooków w super cenach (-40% i więcej!)
- dostęp do treści RP.PL oraz magazynu PLUS MINUS.
Aktualizacja: 30.04.2025 21:08 Publikacja: 22.11.2024 15:00
Strona z albumu dokumentującego proces Giuseppego Musolina w 1902 roku. Na górze zdjęcia przestępcy, u dołu z lewej tłum przed gmachem sądu, gdzie toczyła się rozprawa, z prawej grupa świadków. Władze nie skorzystały z okazji, aby przy okazji tej sprawy przekonać społeczeństwo o rosnącej potędze kalabryjskiej mafii
Foto: Fototeca Gilardi/AKG Images/Forum
Mafia kalabryjska, podobnie jak mafia sycylijska, była wzorowanym na masonerii tajnym stowarzyszeniem, którego członków obowiązywała przysięga. Posługiwała się tym samym żargonem przestępczym co mafia sycylijska – omerta, honor i tak dalej – a stowarzyszeni w niej partnerzy angażowali się w te same codzienne zadania polegające na wymuszeniach i przemycie. Te mafie nie były jednak ze sobą bezpośrednio powiązane i bynajmniej nie były identyczne – miały inną strukturę i terminologię oraz inne rytuały. Na przykład w Kalabrii bossa nazywano capobastone – „główną pałką”. Mafia kalabryjska narodziła się później niż sycylijska i miała skromniejsze korzenie – wyłoniła się z systemu więziennictwa w latach osiemdziesiątych XIX wieku i zaczęła opanowywać burdele oraz tawerny. Najpierw zaistniała w Reggio Calabria oraz w rolniczych miejscowościach wąskiego pasa nadmorskiego w tym regionie. Wkrótce rozprzestrzeniła się w górach zajmujących większą część południa Kalabrii.
„Cannes. Religia kina” Tadeusza Sobolewskiego to książka o festiwalu, filmach, artystach, świecie.
„5 grudniów” to powieść wybitna. James Kestrel po prostu zna się na tym, o czym pisze; Hawaje z okresu II wojny,...
„BrainBox Pocket: Kosmos” pomoże poznać zagadki wszechświata i wyćwiczyć pamięć wzrokową.
Naukowcy zastanawiają się, jak rozwijać AI, by zminimalizować szkody moralne.
Warunków przyspieszenia transformacji technologicznej nad Wisłą jest wiele. Potrzebne są inwestycje w pracowników, w tym ich szkolenia, ale też dbałość o zdrowie. Nieodzowne są też ułatwienia natury prawnej i jak zawsze – finansowanie.
„The Electric State” to najsłabsze dzieło w karierze braci Russo i prawdopodobnie najdroższy film w historii Net...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas