Aktualizacja: 16.02.2025 15:43 Publikacja: 07.06.2024 17:00
W pewnym stopniu opowiadanie służy zawsze osobistym, historycznym, kulturowym lub politycznym potrzebom tego, kto opowiada. Jest jakieś zdarzenie, zdarzenie się nie zmienia, ale opowiadania o tym zdarzeniu zmieniają się z każdym człowiekiem, z każdym narratorem
Foto: K.Decha / stock.adobe.com
Dla jednych jest pan kosmopolitycznym nowojorczykiem, dla innych żydowskim psychoanalitykiem, dla jeszcze innych profesorem i twórcą nowej metody terapeutycznej: dramatologii, a dla mnie jest pan polskim inteligentem.
Jaka jest różnica między polskim żydem a żydowskim Polakiem? Jestem Polakiem z wykształcenia. To moje wykształcenie w Polsce było bardzo ważne. Stało się podstawą tego, kim jestem dzisiaj. Między 12. a 15. rokiem życia odkryłem sztukę, filozofię i literaturę. Poznałem też języki. Zachwycałem się tłumaczeniami Boya-Żeleńskiego, zwłaszcza powieści Balzaca. Do tej pory mam wszystkie trzy tomy Tatarkiewicza. To najlepszy podręcznik do filozofii. Często do niego zaglądam. Z urodzenia jestem Szulinger, Lothane to było nazwisko wzięte z mitologii, które wybrałem sobie w Izraelu, gdzie przeprowadziliśmy się w 1950 roku. Dostałem się do dobrej szkoły ze stypendium. Potem poszedłem do wojska, służyłem prawie dwa i pół roku. Miałem pracę. Tłumaczyłem teksty z angielskiego i francuskiego na hebrajski. W 1954 r. dostałem się do szkoły medycznej w Jerozolimie, a w 1963 r. pojechałem do Stanów Zjednoczonych, gdzie zacząłem studiować psychiatrię. Kiedy mieszkałem w Polsce, to byłem rasą, a w Ameryce stałem się religią. A ja nie jestem ani tym, ani tym. Ja sam uważam się za obywatela świata.
W kolejnym odcinku podcastu „Posłuchaj Plus Minus” temat niezwykle ważny – wolność słowa, czyli podstawa demokracji. Potwierdzenie tego, że nasz głos, nasze wypowiedzi mają znaczenie i mogą zmienić rzeczywistość społeczną.
Książka „Przy stoliku w Czytelniku” wywołuje nostalgię za czasami, kiedy jeszcze było trochę bardziej wytwornie, chociaż pod uciskiem. Zanikła dziś sztuka konwersacji, no i artyści już nie tacy.
W dzisiejszym świecie poczucie istnienia wartości ma szczególne znaczenie. A to właśnie daje lektura książki „The New Yorker. Biografia pisma, które zmieniło Amerykę”.
Tak jak Bośnia ma swoją najbardziej literacką rzekę Drinę, opiewaną przez noblistę Ivona Andricia, tak i my w Polsce mamy nasz najbardziej literacki ze wszystkich cieków – Bug. Książki o nim powstają i zdaje się, że wciąż powstawać będą. Są świeże przykłady.
Piekło to świat bez przyjaźni, przyszłości i nadziei – mówi Adam Zagajewski w swoich ostatnich wierszach.
Rząd chce zwiększyć środki z budżetu na repatriację. I znieść limity. To ważne, bo Polacy z Azji chcą wracać nad Wisłę. Są tu potrzebni. Zwłaszcza dziś.
MSWiA chce tak zmienić przepisy dotyczące repatriacji, aby stworzyć warunki do powrotu większej liczby osób o polskich korzeniach do kraju.
„Czy Pani/Pana zdaniem rząd Donalda Tuska jest w stanie poprawić sytuację gospodarczą Polski?” - takie pytanie zadaliśmy uczestnikom sondażu SW Research dla rp.pl.
Walentynki u singli, w parach i u rodziców bardzo małych dzieci wyglądają skrajnie odmiennie. Życie przechodzi od wręczania róż po zabawę brokatowym klejem na bal w przedszkolu. Ale oprócz świętowania miłości, trzeba jeszcze o nią dbać. A kto to umie?
Policjantowi, który zostawił zatrzymanego pod opieką żołnierza WOT, przybranego do policyjnego patrolu, grozi dyscyplinarka. Żołnierz nie ma bowiem w patrolu takich samych uprawnień jak funkcjonariusz.
Przedstawiciele administracji Donalda Trumpa nie wspominają w ogóle o gwarancjach wynikających z art. 5 Traktatu Waszyngtońskiego o kolektywnej obronie. To jest sygnał mocno alarmowy – mówi „Rzeczpospolitej” generał Mirosław Różański.
Trybunał w Strasburgu uznał, że Polska naruszyła art. 10 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka poprzez zwolnienie homoseksualnego nauczyciela, który prowadził bloga zawierającego m.in. treści erotyczne. Trzech z siedmiu sędziów złożyło jednak zdanie odrębne.
Książka „Przy stoliku w Czytelniku” wywołuje nostalgię za czasami, kiedy jeszcze było trochę bardziej wytwornie, chociaż pod uciskiem. Zanikła dziś sztuka konwersacji, no i artyści już nie tacy.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas