„Dzienna”: Gdy jakość stała się memem

Autorzy albumów producenckich muszą dać przestrzeń swoim gościom i zachować przy tym status gospodarza. Pawbeats tego nie potrafi.

Publikacja: 02.02.2024 17:00

„Dzienna”: Gdy jakość stała się memem

Foto: Mockups Design

Styl komunikacji Pawbeatsa, oparty na prześmiewczym stosunku do jego muzyki i popularności, zdobył wielu zwolenników. Po zapoznaniu się z najnowszym wydawnictwem bydgoskiego producenta zastanawiam się, czy „Dzienna” nie jest kolejnym jego żartem.

Mogłoby się zdawać, że największą siłą „Dziennej” będzie eklektyzm. W końcu autor zaprosił m.in. Roksanę Węgiel, Palucha, Bobera, SKUBASA, Feno i Przyłuca. Klucz, według którego parowano gości, wciąż pozostaje dla mnie enigmą. O ile Meek, Oh Why? i Faustyna Maciejczuk stanowią zgrany duet, o tyle Jarecki z Małachem pasują do siebie jak pięść do nosa.

Tylko 69 zł za pół roku czytania.

O tym, jak szybko zmienia się świat. Czy będzie pokój na Ukrainie. Co się dzieje w kraju przed wyborami. Teraz szczególnie warto wiedzieć więcej. Wyjaśniamy, tłumaczymy, inspirujemy.

Plus Minus
AI nie zastąpi nauczycieli
Plus Minus
„Złotko”: Ludzie, których chciałabym zabić: wszyscy
Plus Minus
„Mistykę trzeba robić”: Nie dzieliła ich przepaść wieku
Plus Minus
„Civilization VII”: Podbijanie sąsiadów po raz siódmy
Materiał Promocyjny
Sześćdziesiąt lat silników zaburtowych Suzuki
Plus Minus
„Z przyczyn naturalnych”: Przedłużyć życie