Irena Lasota. 4 lipca – amerykańskie święto

Stany Zjednoczone nie są w żadnym sensie ideałem, ale mają konstytucyjnie zagwarantowane możliwości zmian.

Publikacja: 07.07.2023 17:00

Irena Lasota. 4 lipca – amerykańskie święto

Foto: AFP

Co roku 4 lipca budzą mnie dzwonki telefonu z pozdrowieniami z okazji Święta Niepodległości USA. W tym roku cztery – trzy z Kaukazu, jeden z Litwy. Te z Kaukazu nie są od bliskich znajomych, z którymi często rozmawiam, ale od ludzi, którzy cieszą się, że Ameryka była – kiedyś, 30 lat temu – tym krajem, który budził ich nadzieje, wspierał ich dążenia i którzy po prostu cieszą się, że demokracja amerykańska jest przykładem, który mogą próbować naśladować. To brzmi, używając anglicyzmu, patetycznie i znam wielu, którzy by chętnie odpowiedzieli im, posługując się parodią komunistycznego stylu: „a u nas biją Murzynów”.

Pozostało 85% artykułu

Ten artykuł przeczytasz z aktywną subskrypcją rp.pl

Zyskaj dostęp do ekskluzywnych treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Plus Minus
Oswoić i zrozumieć Polskę
Plus Minus
„Rodzina w sieci, czyli polowanie na followersów”: Kiedy rodzice zmieniają się w influencerów
Plus Minus
Gość "Plusa Minusa" poleca. Robert M. Wegner: Kawałki metalu w uchu
Plus Minus
Bogusław Chrabota: Rok po 7 października Bliski Wschód płonie
Plus Minus
Taki pejzaż
Plus Minus
Jan Maciejewski: Pochwała przypadku