Wina Mazurka: Gdy jabłka nie dają kokosów

Najkrótsza droga znad oceanu do Doliny Elgin wiedzie żwirówką. W życiu bym się nie skusił, bo autostrada, choć kręta, to jednak pewniejsza. No tak, ale wtedy nie poznałbym Iony.

Publikacja: 30.09.2022 17:00

Wina Mazurka: Gdy jabłka nie dają kokosów

Foto: AdobeStock

Domofon przy bramie wjazdowej nie działa, ale to nie problem, podjadą rowerem i otworzą. Jeszcze 200 metrów i trafiam do pięknego domu pełnego dzieł sztuki współczesnej. Równie fantastyczna jest jego lokalizacja – Iona jest na wzgórzu i z jednej strony widać Atlantyk, a z drugiej całą Dolinę Elgin, leżącą 80 kilometrów od Kapsztadu.

Czytaj więcej

Wina Mazurka: W kieliszku malowane

Elgin jest wraz z sąsiednim, opisywanym tu niedawno, Hemel-en-Aarde najzimniejszym regionem winiarskim w Afryce. Jeszcze 20 lat temu znany był wyłącznie z jabłek i gruszek. Do czasu, kiedy okazało się, że na świecie konkurencja sadownicza wielka, ludzkość chce innych odmian i gruszkowy biznes przestał przynosić kokosy. Wtedy pojawili się winiarze i pod koniec ubiegłego wieku, zrazu nieśmiało, a potem na coraz większą skalę, zaczęli karczować sady. Postawili na pinot noir i chardonnay.

Właściciele Iony 25 lat temu też kupili sad i… zbankrutowali. Wtedy wujek, żeby było ciekawiej z Anglii, podpowiedział im, że to idealny klimat na wino, druga Burgundia, tylko bez przymrozków. I tak się zaczęło. Dziś, w przeciwieństwie do większości sąsiadów, ani nie kupują, ani nie sprzedają swoich winogron, a wino powstaje wyłącznie z tego, co rośnie na wzgórzach.

Do czasu, kiedy okazało się, że na świecie konkurencja sadownicza wielka, ludzkość chce innych odmian i gruszkowy biznes przestał przynosić kokosy. Wtedy pojawili się winiarze i pod koniec ubiegłego wieku, zrazu nieśmiało, a potem na coraz większą skalę, zaczęli karczować sady. Postawili na pinot noir i chardonnay.

Robią bardzo ładne sauvignon blanc, zwłaszcza Sauvignon Blanc Wild Ferment 2021, w którym świetnie wyważono wpływy beczki z ekspresją owocu, godne jest wszelkich pochwał. W swej innej posiadłości mają świetne czerwone wina, czy to czysty syrah, czy blend, w którym gra on główną rolę (One Man Band 2018), pokazują, jak świetne mogą być tutejsze wina czerwone, jednak nie na to kładą nacisk.

Czytaj więcej

Wina Mazurka: Modlitwa do św. Nektariusza

Z trzech chardonnay zdecydowanie najciekawsze jest Fynbos Chardonnay 2019, urzekające fenomenalnym, kwiatowo-owocowym bukietem i cytrusowo-jabłkowymi nutami. Cudownie to się pije. Jednak prawdziwą maestrię osiągnęła Iona przy pinot noir. Kloof Pinot Noir 2019 to wino wspaniałe, w którym beczkowe, czekoladowo-skórzane nuty spotykają się z wiśniową naturą. Może być coś lepszego? Chyba tylko pinot z innej parceli, Kroon Pinot Noir 2019, żywe owoce, doskonała struktura, strumień najszlachetniejszego wina świata. Od czasu do czasu ktoś to sprowadza do Polski, szkoda, że nie możemy z doskonałością obcować na stałe. To w końcu poziom najlepszych burgundów.

Fynbos Chardonnay 2019   Kloof Pinot Noir 2019   Kroon Pinot Noir 2019

Fynbos Chardonnay 2019 Kloof Pinot Noir 2019 Kroon Pinot Noir 2019

Domofon przy bramie wjazdowej nie działa, ale to nie problem, podjadą rowerem i otworzą. Jeszcze 200 metrów i trafiam do pięknego domu pełnego dzieł sztuki współczesnej. Równie fantastyczna jest jego lokalizacja – Iona jest na wzgórzu i z jednej strony widać Atlantyk, a z drugiej całą Dolinę Elgin, leżącą 80 kilometrów od Kapsztadu.

Elgin jest wraz z sąsiednim, opisywanym tu niedawno, Hemel-en-Aarde najzimniejszym regionem winiarskim w Afryce. Jeszcze 20 lat temu znany był wyłącznie z jabłek i gruszek. Do czasu, kiedy okazało się, że na świecie konkurencja sadownicza wielka, ludzkość chce innych odmian i gruszkowy biznes przestał przynosić kokosy. Wtedy pojawili się winiarze i pod koniec ubiegłego wieku, zrazu nieśmiało, a potem na coraz większą skalę, zaczęli karczować sady. Postawili na pinot noir i chardonnay.

Plus Minus
„Lipowo: Kto zabił?”: Karta siekiery na ręku
Materiał Promocyjny
Przed wyjazdem na upragniony wypoczynek
Plus Minus
„Cykle”: Ćwiczenia z paradoksów
Plus Minus
Gość "Plusa Minusa" poleca. Justyna Pronobis-Szczylik: Odkrywanie sensu życia
Plus Minus
Brat esesman, matka folksdojczka i agent SB
Plus Minus
Szachy wróciły do domu