„Resident Evil: Remedium”: Znów te same błędy

Netflix wyspecjalizował się w kręceniu seriali, o których szybko się zapomina. Wkrótce ma się to zmienić…

Publikacja: 12.08.2022 17:00

„Resident Evil: Remedium”, twórca: Andrew Dabb, dystr. Netflix

„Resident Evil: Remedium”, twórca: Andrew Dabb, dystr. Netflix

Foto: materiały prasowe

Najpopularniejsza platforma streamingowa już drugi kwartał z rzędu traci widzów. Powodów jest wiele, od wyjścia firmy z rynku rosyjskiego po coraz silniejszą konkurencję. Wielu użytkowników serwisu zwraca też uwagę na średnią ofertę programową. Większość nowych produkcji jest po prostu słaba.

Wdrożenie zmian wymaga czasu. Stąd „Resident Evil: Remedium” jeszcze nie zachwyca. Historię inspirowaną popularnymi grami komputerowymi przedstawia w dwóch liniach czasowych. Pierwsza skupia się na dwóch nastoletnich siostrach, których ojciec pracuje nad cudownym lekiem. Problemem okazują się efekty uboczne związane z tajemniczym wirusem T stanowiącym bazę medykamentu. 14 lat później świat już nie istnieje. Po ulicach panoszą się żywe trupy, a niedobitki ludzkości walczą o każdy kolejny dzień życia.

99zł za rok.
Bądź na bieżąco! Czytaj ile chcesz!

Kto zostanie nowym prezydentem? Kto zostanie nowym papieżem? Co się dzieje w USA? Nie przegap najważniejszych wydarzeń z kraju i ze świata!
Plus Minus
Kataryna: Karol Nawrocki okazał się Mejzą
Plus Minus
„Przyszłość”: Korporacyjny koniec świata
Plus Minus
„Pilo and the Holobook”: Pokojowa eksploracja kosmosu
Plus Minus
„Dlaczego umieramy”: Spacer po nowoczesnej biologii
Plus Minus
Gość "Plusa Minusa" poleca. Małgorzata Gralińska: Seriali nie oglądam
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku