Jan Maciejewski: Z własnego podwórka

Jeśli gdzieś zaczyna się patriotyzm – jako ludzkie uczucie, a nie zwierzęca abstrakcja – to właśnie tu.

Publikacja: 05.08.2022 17:00

Jan Maciejewski: Z własnego podwórka

Foto: Fotorzepa/Robert Gardziński

Możemy już iść gdzie indziej? Bo tu już wszystko znamy”. Jak to zwykle bywa z dziecięcymi narzekaniami, na początku strasznie mnie zirytowało. No tak, plac zabaw wam się znudził. A czy wiecie, że o takim miejscu to my w naszych czasach mogliśmy co najwyżej pomarzyć? Nic nie było, kawałek trawnika między blokami, rachityczna górka do zjeżdżania zimą na sankach i to wszystko. A czy ktoś narzekał? Cały dzień się biegało, mama, znaczy babcia, nie mogła na kolację ściągnąć.

Pozostało jeszcze 88% artykułu

79 zł za rok czytania RP.PL

O tym jak szybko zmienia się świat. Ameryka z nowym prezydentem. Chiny z własnymi rozwiązaniami AI. Co się dzieje w kraju przed wyborami. Teraz szczególnie warto wiedzieć więcej. Wyjaśniamy, inspirujemy, analizujemy

Plus Minus
„Lipowo: Kto zabił?”: Karta siekiery na ręku
Materiał Promocyjny
Przed wyjazdem na upragniony wypoczynek
Plus Minus
„Cykle”: Ćwiczenia z paradoksów
Plus Minus
Gość "Plusa Minusa" poleca. Justyna Pronobis-Szczylik: Odkrywanie sensu życia
Plus Minus
Brat esesman, matka folksdojczka i agent SB
Plus Minus
Szachy wróciły do domu