Aktualizacja: 23.12.2020 14:11 Publikacja: 24.12.2020 07:00
Foto: AFP
W tym roku, kiedy łączy nas niepewność jutra, można, a nawet trzeba inaczej przeżyć taki dzień. Chciałabym dać dzisiaj czytelnikom szczególny prezent. Można powiedzieć szopkę. Bo co to jest szopka? To pewna scenka utrwalona w drewnie, gipsie czy innym materiale. Pomysłów jest mnóstwo – od tradycyjnych po performerskie. A ja chcę Wam podarować scenkę, którą samo życie stworzyło.
Rzecz nie działa się w Betlejem ani nawet w wiosce. Rzecz działa się... przed bankiem. Z powodów, których nie czas tu wyjaśniać, musiałam pójść do banku, żeby bezpośrednio rozwikłać formalne zawiłości. Przyszłam tu rano, ale i tak pod bankiem gromadziła się już kolejka. Jak się łatwo domyślić, byli to głównie ludzie starsi, niebogaci, tacy, którym karta do bankomatu czy wszystkie inne podróże wirtualne są obce. Drepczą codziennie w swoich sprawach, a teraz tutaj, przed bankiem, w zimny dzień, stojąc w bezruchu, czekają na swoją kolej. Drzwi otwierają się jednak rzadko, bo bank wpuszcza tylko po jednej osobie, a osoby starsze – jak wiadomo – nie tylko załatwiają sprawy, ale też lubią pogadać i ponarzekać przy okienku, które jest często dla nich jedyną okazją do rozmowy.
Wszyscy wiemy, że kiedyś było lepiej. Polityka wyglądała zupełnie inaczej, miała inny poziom i klimat, a debaty...
Nowy spektakl Teatru Współczesnego za dyrekcji Wojciecha Malajkata pokazuje, że warto szukać w teatrze wzruszenia.
Nadmierne i niepoprawne stosowanie leków to w Polsce plaga. Książka Arkadiusza Lorenca pokazuje tło tego problemu.
„Ale wtopa” to gra, przez którą można nieźle zdenerwować się na znajomych.
„Thunderbolts*” przypomina, że superbohaterowie wcale nie są doskonali.
W debacie o rynku pracy nie można zapominać o człowieku. Ideałem dla większości pozostaje umowa o pracę, ale technologie i potrzeba elastyczności oferują nowe rozwiązania.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas