Aktualizacja: 09.08.2017 11:53 Publikacja: 09.08.2017 00:01
Dla warszawiaków widok jakby znajomy, choć z antypodów: Hiroszima, wiosna 1946 roku
Foto: AP
W 72. rocznicę zrzucenia przez Amerykanów bomby atomowej na japońskie Nagasaki przypominamy tekst opublikowany w "Plusie Minusie" w 2012 roku.
Brzmi to niewiarygodnie, ale tragedia Hiroszimy i Nagasaki została zapowiedziana 30 lat wcześniej przez science fiction. Wtedy to, jeszcze przed I wojną światową, Herbert George Wells opublikował powieść „The Word Set Free" (Świat wyzwolony), w której zapowiedział wykorzystanie energii atomowej do celów przemysłowych i wojennych. W toczonej w 1956 roku wojnie światowej Francja z Anglią walczą przeciwko Niemcom z użyciem bomb atomowych; wszystkie duże miasta na świecie zostają zniszczone w ten sposób. Kończy się jednak optymistycznie: ludzkość budzi się z wojennego amoku, następuje przełom duchowy, a przywódcy polityczni świata radzą w Brissago w północnych Włoszech nad ukształtowaniem nowego oblicza cywilizacji.
Jest to przepowiednia zdumiewająca, ponieważ w 1914 roku nikt jeszcze o żadnej energii atomowej nie myślał, nawet odkrycie niezbędnego do tego neutronu w 1932 roku było wówczas melodią dość odległej przyszłości. Cóż dopiero mówić o bombach wykorzystujących tę energię do wymazywania z powierzchni Ziemi całych miast. A jednak Wells w przypływie genialnego natchnienia antycypował wynalazki i zdarzenia, które za ćwierć wieku miały odgrywać kluczową rolę w teatrze wojny i niemal decydować o jej wyniku.
Jak wynika z najnowszych danych Eurostatu w 2024 roku w Polsce ze sztucznej inteligencji sięgało zaledwie 6 proc. polskich przedsiębiorstw. W grupie małych i średnich przedsiębiorstw odsetek ten był jeszcze niższy.
Oto prawdziwa nauka płynąca z „Na smyczy Kremla”: powierzchnia życia politycznego w Europie i gdzie indziej jest tylko pozornie tym, czym się wydaje i za co ją bierzemy.
I cóż, że z Czech, skoro „Kingdom Come: Deliverance II” cieszy i na dodatek bawi.
Zależność pomiędzy gatunkami zwierząt przypomina relację ludzi, którzy znali się w szkole, ale ich drogi się rozeszły.
„3000 metrów nad ziemią” dzieli widzów. Jedni się bawią, drudzy są rozczarowani.
Elektromobilność to dzisiaj już nie jest pytanie „, czy”, tylko „jak”. Jaki samochód wybrać? O jakiej mocy? Z jak dużą baterią? Wreszcie, z jaką ładowarką? W przypadku samochodów marki Mercedes niezmienne jest jednak to, że wszystkie łączą wysoką efektywnością oraz lokalnie bezemisyjną jazdą z osiągami, komfortem i bezpieczeństwem.
Złoty w środę notował nieznaczne ruchy. Rynek walutowy czeka na nowe impulsy.
Nie ma przepisów na tyle złych, by nie dało się ich jeszcze popsuć. Dobrze obrazuje to próba naprawienia regulacji o przepadku pojazdu.
Jako prawnicy powinniśmy kochać prawo, a formą tej miłości powinno być jego egzekwowanie.
Strona, kierując swoją sprawę do sądu, nie może już dłużej liczyć na łut szczęścia przy losowaniu składu orzekającego.
Jeśli nie dojdzie do zgody w parlamencie w sprawie imigracji, to trzeba odwołać się do referendum, a jak się to nie uda, obywatelom zostaną referenda lokalne i naturalnie demonstracje uliczne.
W felietonie nie miałem miejsca, żeby wykpić wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 18 lipca 2007 r., na który powołuje się „sądownictwo europejskie”. Nadrabiam.
Pojawia się neutralne pojęcie „ten, kto jest w ciąży”. I zgoda na zabieg w domu.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas