Tylko 99 zł za rok czytania.
Co zyskasz kupując subskrypcję? - możliwość zakupu tysięcy ebooków i audiobooków w super cenach (-40% i więcej!)
- dostęp do treści RP.PL oraz magazynu PLUS MINUS.
Aktualizacja: 18.11.2021 15:42 Publikacja: 19.11.2021 16:00
Granica polsko-białoruska
Foto: AFP
Oczywiście problem nie leży w konsultowaniu się, ale w stwierdzeniu, że ktoś – inne państwo lub siła – zagraża Polsce, Litwie czy Unii Europejskiej. Ten ktoś – na przykład Białoruś – musi zostać zidentyfikowany jako źródło zagrożenia. Oczywiście w momencie, w którym nazywa się Białoruś po imieniu, mówi się też o jej najbliższym sojuszniku wojskowym, politycznym i ideowym – Rosji. A Rosja tego bardzo nie lubi. Dla jednych to, że Rosja czegoś nie lubi w polityce zagranicznej, jest wskazówką, że należy tę politykę zastosować, dla innych – na odwrót. Polska mogła się na artykuł 4 NATO powoływać już w sierpniu czy wrześniu, ale od października powinna go była już oficjalnie zastosować. Nie rozważam tutaj, co robią inni, czy polski rząd i osoby z nim związane były zainteresowane rozdmuchiwaniem konfliktu na granicy w nadziei, że na tym zyskają w sondażach. Po prostu nie wiem, czy mamy do czynienia z wyrafinowanym machiawelizmem, czy raczej z typową nieudolnością w prowadzeniu polityki zagranicznej i nierozumieniu tego, czym jest Białoruś i jaka jest rola Rosji.
Sława Davida Hockneya działa z magnetyczną siłą. Od pierwszego więc dnia jego wystawa w Paryżu ściąga tłumy, a j...
Rzadko zdarza się spektakl, który przeżywa się w takich emocjach jak „Dziady” Mai Kleczewskiej z teatru w Iwano-...
Wokół modelu opieki nad dziećmi w Szwecji i Norwegii narosło wiele mitów. Wyjaśnia je w swoich reportażach Macie...
„PGA Tour 2K25” przypomina, że golf to nie tylko rodzaj kołnierza czy samochód.
Kluczem do rozwoju emocjonalnego dziecka jest doświadczenie, a nie informacja – wyjaśnia Jonathan Haidt.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas