Armeńska rewolucja Paszyniana wciąż w cieniu Kremla

Wielka gra o nową Armenię wciąż trwa. Nowa elita odniosła spektakularne zwycięstwo w przedterminowych wyborach, niemniej Kreml w każdej chwili może uznać, że rosyjskie interesy są zagrożone.

Publikacja: 28.12.2018 18:00

Mimo ograniczeń w pierwszych miesiącach swych rządów Nikol Paszynian zrobił niemało. Przede wszystki

Mimo ograniczeń w pierwszych miesiącach swych rządów Nikol Paszynian zrobił niemało. Przede wszystkim zaczął walkę z korupcją (na zdjęciu premier w Erywaniu podczas wiecu na 100 dni gabinetu)

Foto: AFP

Blokadę robi się banalnie prosto. Wystarczą dwa–trzy samochody, kontener na śmieci i kilku–kilkunastu ludzi. Na zielonym świetle aktywiści wtaczają kontener na środek skrzyżowania, a czekające w pobliżu auta tarasują wolny przejazd. Po chwili tworzy się korek. Dwadzieścia ekip – i stoi całe miasto. Policja jest bezradna, bo blokad nikt nie ogłasza, powstają spontanicznie. Można wysłać na miejsce patrol, ale w innych punktach pojawiają się w tym samym czasie nowe zapory. Ledwie uda się odblokować skrzyżowanie, a już słychać o zamkniętym rondzie, przejeździe, drodze na lotnisko. Blokady uratowały armeńską rewolucję, dały jej nową energię.

Pozostało jeszcze 96% artykułu

Tylko 99 zł za rok czytania.

Tylko teraz! RP.PL i NEXTO.PL razem w pakiecie!
Co zyskasz kupując subskrypcję? - możliwość zakupu tysięcy ebooków i audiobooków w super cenach (-40% i więcej!)
- dostęp do treści RP.PL oraz magazynu PLUS MINUS.
Plus Minus
„Cannes. Religia kina”: Kino jak miłość życia
Plus Minus
„5 grudniów”: Długie pożegnanie
Plus Minus
„BrainBox Pocket: Kosmos”: Pamięć szpiega pod presją czasu
Plus Minus
„Moralna AI”: Sztuczna odpowiedzialność
Plus Minus
„The Electric State”: Jak przepalić 320 milionów