Memches: Morda polska

Doczekaliśmy się w Polsce czasów, kiedy solidarności jako czemuś, co spaja wspólnotę polityczną, nadaje się negatywne znaczenie. A przynajmniej termin ten budzi podejrzenia.

Aktualizacja: 29.08.2015 09:34 Publikacja: 28.08.2015 01:00

Memches: Morda polska

I – co należy podkreślić – dzieje się to 35 lat od wydarzeń sierpniowych, w medium, którego redaktorem naczelnym jest emblematyczna postać dawnej opozycji.

Oto Ewa Siedlecka na łamach „Gazety Wyborczej", chcąc dołożyć pewnej partii centroprawicowej, zajęła się projektem konstytucji tego ugrupowania z roku 2010. Wśród wielu zarzutów pojawia się i ten: „Znika pojęcie sprawiedliwości społecznej, zastępuje ją »solidarność«".

Znamienne, że Siedlecka stosuje w tym przypadku cudzysłów – jakby chciała zasugerować, że mamy tu do czynienia z zawłaszczeniem świętości, do której dziś prawo mają wyłącznie Polacy przytakujący „Wyborczej". Problem jednak polega na tym, że dla nich solidarność jest słowem może i pięknym, ale z pewnością do niczego niezobowiązującym, a zatem – pozbawionym przełożenia na twardą, codzienną rzeczywistość.

Pozostało jeszcze 81% artykułu

Czytaj więcej, wiedz więcej!
Rok dostępu za 99 zł.

Tylko teraz! RP.PL i NEXTO.PL razem w pakiecie!
Co zyskasz kupując subskrypcję?
- możliwość zakupu tysięcy ebooków i audiobooków w super cenach (-40% i więcej!)
- dostęp do treści RP.PL oraz magazynu PLUS MINUS.
Plus Minus
„Anioły w Warszawie”: Anioły i syreny u schyłku PRL-u
Plus Minus
„Ćma”: Polski superbohater słabości ma pod dostatkiem
Plus Minus
„Legioniści”: Historia Bałtów z Waffen-SS wydanych Sowietom. Powieść? Reportaż?
Plus Minus
„Właściwy moment. Pół wieku z aparatem”: Czyhanie na błysk
Materiał Partnera
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Plus Minus
„Rozdzielenie”: Najbardziej filozoficzny serial wśród streamingowej rozrywki