Wojciech Waglewski: Jesteś wynajęty i masz grać

Kiedy artysta jest atakowany, to – inaczej niż na przykład polityk – na ogół nie odpowiada atakiem, bo nie ma na to czasu, nie umie, nie wie jak i tak dalej. Jego obroną przed krytyką jest ciągłe wzmacnianie w sobie przekonania, że jest najlepszy i zawsze ma rację - mówi Wojciech Waglewski w rozmowie z Wojciechem Bonowiczem.

Aktualizacja: 19.03.2017 19:59 Publikacja: 16.03.2017 23:15

Wojciech Waglewski: Jesteś wynajęty i masz grać

Foto: Reporter/ Adrian Slazok

Plus Minus: Czy miałeś kiedyś taką sytuację, o jakiej opowiadał Tomek Budzyński [wokalista rockowy – red.], że przyszła do niego fanka Armii i prosiła, żeby nałożył na nią ręce? To było jeszcze przed jego nawróceniem?

Wojciech Waglewski: Na szczęście nie. Jacek Ostaszewski [muzyk, kompozytor – red.] opowiadał, że zdarzało się, iż w trakcie koncertów Osjana ludzie wpełzali na kolanach na scenę i całowali ich po rękach. Mnie to nigdy nie spotkało. Parę razy mieliśmy kontakt z ludźmi niezrównoważonymi psychicznie. Ale takie przejawy kultu? Nie, nigdy. To by był dla mnie znak ostrzegawczy, że trzeba zmienić formułę grania.

Pozostało 93% artykułu

BLACK WEEKS -75%

Czytaj dalej RP.PL. Nie przegap oferty roku!
Ciesz się dostępem do treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce. Rzetelne informacje, pogłębione analizy, komentarze i opinie. Treści, które inspirują do myślenia. Oglądaj, czytaj, słuchaj.
Plus Minus
„Jak będziemy żyli na Czerwonej Planecie. Nowy świat na Marsie”: Mars równa się wolność
Plus Minus
„Abalone Go”: Kulki w wersji sumo
Plus Minus
„Krople”: Fabuła ograniczona do minimum
Plus Minus
„Viva Tu”: Pogoda w czterech językach
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Plus Minus
Gość "Plusa Minusa" poleca. Tomasz Stawiszyński: Hochsztaplerzy i szaman