Są widzowie, którzy nie zajrzą do Netflixa, nawet gdyby pokazał start drugiego po Hermaszewskim polskiego kosmonauty. A pokazuje. Jednak frekwencję gwarantuje pewnie nie tyle lot w kosmos, ile gwiazdy: Magdalena Cielecka i Andrzej Chyra.
Niechętnym wobec science fiction warto przypomnieć, co mawiał zaprzyjaźniony ze Stanisławem Lemem Sławomir Mrożek: „Jutro to dziś – tyle że jutro”. Po obejrzeniu sześciu odcinków serialu można mówić o naszej współczesności, przyszłości, ale też przeszłości. To zasługa scenarzystki Agaty Malesińskiej, która wrzuciła do swojej maszyny czasu motywy z kilku dekad, rozpięte na planszy gier miłosnego trójkąta.