Tomasz Pietryga: Trybunał może zostać wysadzony w powietrze

Sześciu sędziów TK otwarcie wypowiedziało posłuszeństwo władzy Julii Przyłębskiej. Znaleźliśmy się na krawędzi kryzysu konstytucyjnego.

Publikacja: 04.01.2023 21:22

Trybunał Konstytucyjny

Trybunał Konstytucyjny

Foto: Fotorzepa / Robert Gardziński

Dotychczas wątpliwości prawne czy nawet ostro stawiane tezy o końcu 6 letniej kadencji prezes Trybunału Konstytucyjnego Julii Przyłębskiej, były podnoszone na płaszczyźnie prawnej i publicystycznej. Były domeną emerytowanych sędziów TK i odbierane przez część opinii publicznej, jako element sporu politycznego. Sama zainteresowana, nie brała podnoszonych argumentów o końcu jej kadencji pod uwagę twardo trwając na swoim stanowisku, podpierając się zamówionymi analizami prawnymi. Milczeli też urzędujący w TK sędziowie. Bomba wybuchła we wtorek, kiedy około południa na biurko Prezes TK wpłynęło pismo 6 sędziów żądające od Julii Przyłębskiej, już nie jako prezesa TK, ale sędziego z najdłuższym stażem zwołania Zgromadzenia Ogólnego sędziów TK i wyłonienia kandydatur na nowego prezesa. Spośród nich prezydent Andrzej Duda miałby wskazać nowego szefa TK. W ten sposób sędziowie dali jasno do zrozumienia, że nie uznają dalszego trwania Przyłębskiej na tym stanowisku, gdyż zgodnie z przepisami jej kadencja uległa zakończeniu.

Wniosek ten nie został jednak upubliczniony i trafił do szuflady Julii Przyłębskiej. Dzięki „Rzeczpospolitej” sprawa wychodzi na światło dzienne w środę wieczorem.

Czytaj więcej

Szóstka sędziów TK nie uznaje Julii Przyłębskiej za prezesa i chce wyboru nowego

Jednocześnie pismo w tej sprawie otrzymał prezydent Andrzej Duda, zajęty obecnie sporem o nową ustawę o Sądzie Najwyższym. W sprawie TK pałac prezydencki na razie milczy.

Jego reakcja jest tymczasem niezbędna. Jej brak przy otwartym sprzeciwie 6 sędziów wobec dalszego przewodnictwa Julii Przyłębskiej sprawia, że instytucja ta po prostu przestaje funkcjonować. TK traci quorum ( potrzebnych jest 11 sędziów) do zwoływania zgromadzeń, zatwierdzania rocznych sprawozdań z działalności TK, co jest obowiązkiem ustawowym, a co najważniejsze traci zdolność do rozpatrywania najważniejszych spraw konstytucyjnych w pełnym składzie.

A to oznacza widmo kryzysu konstytucyjnego. Co zrobi Julia Przyłębska? Jak dotąd jej postawa była nieprzejednana. Formalne wypowiedzenie jej władzy przez 6 sędziów, powoduje jednak, że sprawy końca jej kadencji nie da się dalej zamiatać pod dywan.

Dotychczas wątpliwości prawne czy nawet ostro stawiane tezy o końcu 6 letniej kadencji prezes Trybunału Konstytucyjnego Julii Przyłębskiej, były podnoszone na płaszczyźnie prawnej i publicystycznej. Były domeną emerytowanych sędziów TK i odbierane przez część opinii publicznej, jako element sporu politycznego. Sama zainteresowana, nie brała podnoszonych argumentów o końcu jej kadencji pod uwagę twardo trwając na swoim stanowisku, podpierając się zamówionymi analizami prawnymi. Milczeli też urzędujący w TK sędziowie. Bomba wybuchła we wtorek, kiedy około południa na biurko Prezes TK wpłynęło pismo 6 sędziów żądające od Julii Przyłębskiej, już nie jako prezesa TK, ale sędziego z najdłuższym stażem zwołania Zgromadzenia Ogólnego sędziów TK i wyłonienia kandydatur na nowego prezesa. Spośród nich prezydent Andrzej Duda miałby wskazać nowego szefa TK. W ten sposób sędziowie dali jasno do zrozumienia, że nie uznają dalszego trwania Przyłębskiej na tym stanowisku, gdyż zgodnie z przepisami jej kadencja uległa zakończeniu.

Opinie Prawne
Łukasz Guza: Trzy wnioski po rządowych zmianach składki zdrowotnej
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Rząd wypuszcza więźniów. Czy to rozsądne?
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Fiskus wchodzi do internetu. Czy podatnicy powinni się obawiać?
Opinie Prawne
Ewa Szadkowska: Jak minister finansów zjednoczył prokuratorów
Materiał Promocyjny
Dylematy ekologiczne
Opinie Prawne
Katarzyna Salwa: W Polsce sąd w roli social service