Kilka dni po triumfalnym ogłoszeniu przez ministra Szymona Szynkowskiego vel Sęka zakończenia negocjacji w sprawie Krajowego Planu Odbudowy i znalezienia nowego kompromisu w sprawie sądownictwa z Unią Europejską nadal nie wiemy, kto zaproponował Brukseli przekazanie systemu dyscyplinarnego Naczelnemu Sądowi Administracyjnemu oraz rozszerzenie formuły tzw. testów niezawisłości. Pozwala ona sędziom na wzajemną weryfikację, a uruchamiającym taką procedurę zapewnia nietykalność.
O założeniach tej reformy nie wiedziały najważniejsze osoby w państwie. Nikt nie konsultował jej z prezydentem Andrzejem Dudą. Nawet lider PiS Jarosław Kaczyński sprawiał wrażenie zaskoczonego i w ostatnim wywiadzie nazwał te pomysły „destrukcyjnymi”. Reformy nie uzgadniano też z władzami Sądu Najwyższego ani NSA.