Sąd Najwyższy Donieckiej Republiki Ludowej (DRL) ogłosił 9 czerwca br. wyrok dla trzech pojmanych przez separatystów żołnierzy ukraińskich sił zbrojnych – dwóch Brytyjczyków i Marokańczyka. Shaun Pinner, Aiden Aslin oraz Saaudun Brahim zostali skazani za udział w zorganizowanej grupie mającej na celu popełnienie przestępstwa, najemnictwo oraz udział w usiłowaniu zbrojnego przejęcia władzy w DRL. Sąd wymierzył im najwyższy wymiar kary przewidziany przez kodeks karny separatystycznej republiki – karę śmierci wykonywaną przez rozstrzelanie. Kodeks karny DRL jest wzorowany na kodeksie Federacji Rosyjskiej, niemniej z uwagi na stan wojenny, ogłoszony przez władze separatystyczne jeszcze w 2015 r., na karę śmierci nie nałożono moratorium.
Trzej żołnierze armii ukraińskiej zostali pojmani w Mariupolu jeszcze w kwietniu. Warunki ich przetrzymywania oraz sposób traktowania wywołały wiele wątpliwości i spekulacji. Obawy o naruszenia, jakich mogli stać się ofiarami, stały się tym bardziej uzasadnione po opublikowaniu zdjęć z posiedzenia sądu, na których widać wychudzone sylwetki i blade, zmęczone twarze mężczyzn. Całe quasi-postępowanie, obejmujące zarówno śledztwo prokuratury generalnej DRL, jak i proces przed sądem, zakończono zaledwie w dziewięć dni. W materiale dowodowym sąd w szczególności odnotował, że Brytyjczyk Shaun Pinner został oskarżony w Wielkiej Brytanii o działalność terrorystyczną (m.in. na terytorium Iraku i Syrii) i jest ścigany listem gończym. W toku procesu mężczyźni przyznali się do zarzucanych im czynów, w tym do posiadania materiałów wybuchowych oraz zatrutej broni, a nagranie z tego zostało opublikowane w sieci (co pozwala przypuszczać, że wobec nich mogły zostać zastosowane określone formy przymusu lub nawet tortur). Wydany wyrok jest nieprawomocny i może zostać zaskarżony w terminie jednego miesiąca od dnia ogłoszenia. Skazani mają także możliwość złożenia prośby o ułaskawienie do prezydenta DRL Denisa Puszylina.
Powstaje pytanie, kim są pojmani – żołnierzami czy najemnikami? Jakie są przesłanki rozstrzygające ich status? I dlaczego Rosja upiera się przy stanowisku, że wszyscy cudzoziemcy walczący w Ukrainie są najemnikami?
Od pierwszych dni agresji zbrojnej Rosji przeciwko Ukrainie wielu cudzoziemców wyraża chęć dołączenia do ukraińskiej armii. Grono ochotników rośnie w miarę obserwowania w sieci informacji o odwadze i niezłomności ukraińskich żołnierzy oraz okrucieństwie, jakiego dopuszcza się agresor. Tymczasem nieliczni spośród owych entuzjastów mają świadomość, że na drodze do pola bitwy stoi szereg warunków prawnych, niespełnienie których może narazić ich na odpowiedzialność karną.
Czytaj więcej
Tzw. Izba Apelacyjna Sądu Najwyższego samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej skazała na śmierć...