Jest tak w przypadkach, kiedy to po pieniądze idzie się właściwie do urzędu gminy a do banku dopiero później. To wójt bywa ośrodkiem realnej władzy w gminie. On ułatwia otrzymanie kasy na sfinansowanie nagłych potrzeb jednostki samorządowej. Bez jego zaangażowania i dobrej woli gmina więdnie. To on może na przykład poręczyć kredyt dla jednostki samorządowej, czyli w praktyce umożliwić otrzymanie pieniędzy, których szczególnie teraz w związku z pandemią może brakować w budżecie każdego z samorządowych ciał. Wiadomo, że pandemia z całą bezwzględnością uderzyła nie tylko w ludzi, ale i w budżety. Także te samorządowe. Stąd braki i deficyty w lokalnych kasach. Załamały się dochody a wydatki zaczęły rosnąć. Statystyki pokazują, że spadły dochody z PIT i z CIT. Także pomocna dłoń w postaci kolejnych „Tarcz" była zbyt słaba. Wyschły też różne źródełka ekstraordynaryjnych wpływów.
Dlatego warto przypomnieć, że poręczyciel w osobie wójta to może być ważny podmiot. To on zniweluje ryzyko braku spłat rat kredytu. Może zobowiązać się do spełnienia świadczenia na rzecz wierzyciela w przypadku niewykonania zobowiązania przez dłużnika. W umowie poręczenia może też ograniczyć zakres swojej odpowiedzialności, określając maksymalną jej wielkość, jak też wskazać, że odpowiada za całość lub tylko część zobowiązania.
Dlatego warto dziś docenić rolę wójta w gospodarczo-ekonomiczno- -finansowej strukturze gminy. On dziś wiele może. Gminy go potrzebują.
W tym kontekście interesujący wydaje się być z tekst zamieszczony poniżej Marcina Nagórka „Czy wójt może poręczyć kredyt".
Zapraszam do lektury także innych artykułów w najnowszym numerze „Dobrej administracji".