Tak jest bez mała w cywilizowanych krajach na wszystkich kontynentach. U nas rolę kluczowego obrońcy praw przedsiębiorców – i paradoksalnie też konsumentów – pełni Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, który w minionym roku świętował już 30 lat swojego istnienia – spóźnione gratulacje. Jednym z zakresów działania antymonopolowej instytucji jest wykrywanie i karanie za tajne porozumienia, zwane po ludzku zmowami. Co to za zwierzę – można zapytać. Odpowiedź jest prosta – groźne. Niszczy trzewia obrotu gospodarczego. Ma parę odmian, które są równie niebezpieczne. Bywają więc zmowy, które polegają na: rotacyjnym składaniu ofert przetargowych, przedkładaniu ofert symbolicznych, rezygnacji z udziału w postępowaniu, podziale rynku, czyli alokacji rynkowej.