Borys Budka: Nigdy nie byłem politykiem z krwi i kości

Jak zostałem prawnikiem... dla „Rzeczpospolitej”: Borys Budka, minister sprawiedliwości

Aktualizacja: 31.05.2015 09:57 Publikacja: 31.05.2015 09:30

"Rzczpospolita": Podobno lubi pan bieganie. Jest pan maratończykiem.

Borys Budka: Zamiłowanie do biegania sięga jeszcze czasów szkoły podstawowej. Miałem świetnego wuefistę, który zaraził mnie tą pasją. W szkole średniej trenowałem już wyczynowo. Po studiach zaliczyłem pierwszy maraton. Potem jeszcze dziewięć i kilkadziesiąt półmaratonów. Bieganie wciąga i pozwala zachować formę. Dlatego biegam przynajmniej cztery razy w tygodniu.

Czy nie wolał pan iść na AWF niż na prawo?

Przeważyły tradycje rodzinne. Moja mama była radcą prawnym. Teraz jest notariuszem. Wiedziałem, że praca radcy jest ciekawa. Już w szkole podstawowej postanowiłem, że chcę iść na prawo. Poza tym łatwo przychodzi mi uczenie się czegoś, co jest spójną, logiczną całością.

Czy był pan pilnym studentem?

Raczej tak... choć pierwszy rok nie był łatwy ze względu na dużą ilość przedmiotów historycznych. Nie lubiłem ich. Dopiero po latach doceniłem wagę prawa rzymskiego.

Wszystkie egzaminy zdawałem przed terminem, żeby mieć dłuższe wakacje. Na szczęście się udawało.

Co pan robił w wakacje?

Często wyjeżdżałem do pracy za granicę. W ten sposób zarabiałem i szlifowałem język. Kiedyś na przykład na włoskim kempingu prowadziłem animacje.

Czy to był aqua aerobik?

Głównie organizowałem gry i zabawy dla dzieci.

W czasie studiów pracował pan w kancelariach prawnych?

Nie, ale wspomagałem w pracy moją mamę. Pracę w kancelarii rozpocząłem dopiero po aplikacji.

Czy ciężko było się na nią dostać?

Nie. Zaraz po studiach rozpocząłem pracę na Uniwersytecie Ekonomicznym w Katowicach. Miałem czas na naukę.

Dlaczego zaangażował się pan w politykę?

Zawsze miałem naturę społecznika. Chciałem wykorzystać zdobyte wykształcenie w pracy dla samorządu i jego mieszkańców. Zostałem najmłodszym radnym w Zabrzu i jak się okazało, jedynym prawnikiem w radzie. W samorządzie spędziłem dziewięć lat. W tym czasie udzielałem darmowych porad prawnych mieszkańcom, skończyłem również aplikację i obroniłem doktorat z nauk ekonomicznych. Do Sejmu poszedłem, by współtworzyć lepsze prawo. Nigdy nie byłem politykiem z krwi i kości.

Czy łatwo było zrezygnować z kariery radcy prawnego?

Kiedy zostałem ministrem, musiałem zrezygnować z prowadzenia kancelarii. Wcześniej jako poseł uczyłem studentów i jednocześnie prowadziłem kancelarię prawną, choć oczywiście ze względu na liczne obowiązki poselskie w ograniczonym zakresie. Zajmowałem się głównie prawem spółdzielczym.

Czy w Sejmie jest za mało prawników?

W komisjach, w których pracowałem, było ich całkiem sporo. Uważam jednak, że w Sejmie powinni być ludzie wielu profesji i z różnym doświadczeniem, nie tylko zawodowym, ale i życiowym. To daje szersze pole widzenia w tworzeniu prawa.

Ponad 60 razy reprezentował pan Sejm przed Trybunałem Konstytucyjnym. Chyba to niełatwe zadanie, zwłaszcza że trzeba bronić ustaw, w których uchwalaniu nie brało się udziału.

Trzeba do tego podchodzić profesjonalnie. Prawnik broniący konkretnego stanowiska nie musi przecież się z nim zgadzać. Dla mnie każda rozprawa przed Trybunałem była wyzwaniem, miałem poczucie, że zdaję bardzo trudny egzamin. Za każdym razem wymagało to ode mnie dużego przygotowania, bo sędziowie pytają często o rzeczy, których nie ma w pisemnym stanowisku Sejmu. Była to jednak okazja do rozwoju zawodowego i źródło ogromnej satysfakcji.

—rozmawiała Katarzyna Wójcik

Opinie Prawne
Marek Isański: Można przyspieszyć orzekanie NSA w sprawach podatkowych zwykłych obywateli
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Prawne
Maciej Gawroński: Za 30 mln zł rocznie Komisja będzie nakładać makijaż sztucznej inteligencji
Opinie Prawne
Wojciech Bochenek: Sankcja kredytu darmowego to kolejny koszmar sektora bankowego?
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Sędziowie 13 grudnia, krótka refleksja
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Prawne
Rok rządu Donalda Tuska. "Zero sukcesów Adama Bodnara"