Dziecko nie może być w żadnym przypadku dyskryminowane ze względu na okoliczności swojego urodzenia. Także wtedy, gdy jego rodzic sformalizował za granicą relację jednopłciową, która nie wywiera skutków prawnych w Polsce. Aby chronić dobro dziecka, nie musimy jednak podważać podstawowych norm polskiego prawa rodzinnego, które odzwierciedlają obiektywną biologiczną rzeczywistość.
Wszystko wskazuje na to, że z innego założenia wyszedł skład Naczelnego Sądu Administracyjnego, który 10 października orzekł, że kierownik urzędu stanu cywilnego nie może odmówić wpisania do ksiąg brytyjskiego aktu urodzenia, który obok matki wymienia jako rodzica także inną kobietę.
Do niedawna orzecznictwo sądów administracyjnych w takich sprawach było jednolite. Jeszcze w czerwcu inny skład NSA w niemal identycznej sprawie orzekł, że urzędnik nie może dokonać transkrypcji aktu urodzenia, jeżeli jego treść w oczywisty sposób stoi w sprzeczności z podstawowymi zasadami polskiego porządku prawnego. Za taki uznał akt, który jako rodziców wymienia dwie osoby tej samej płci. Wcześniej NSA wypowiedział się w ten sam sposób w 2014 r. – a tezy tego orzeczenia były wielokrotnie przytaczane w podobnych sprawach przez wojewódzkie sądy administracyjne.
Rodziców czworo
Dotychczasowe orzeczenia nie budzą kontrowersji, jeżeli spojrzymy na przepisy kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, które jasno potwierdzają, że „matką jest kobieta, która urodziła dziecko", a o ojcu zawsze mówią jako o mężczyźnie. W przypadku, gdy w akcie urodzenia została wpisana kobieta, która nie urodziła dziecka, prawo przewiduje możliwość zaprzeczenia macierzyństwu. Przyjęty w naszym kraju wzór aktu urodzenia także posługuje się tymi terminami.
Odzwierciedla to realia biologiczne – każdy człowiek, niezależnie od sposobu i okoliczności poczęcia, posiada matkę i ojca. Wymóg uwzględnienia w publicznych rejestrach pochodzenia biologicznego znajduje uzasadnienie nie tylko w prawie do poznania własnej tożsamości, ale w potrzebie ochrony zdrowia publicznego. Znamienne, że nawet w przypadku przysposobienia całkowitego – czyli formy adopcji zrywającej wszelkie więzy z dotychczasową rodziną – stary akt urodzenia jest nadal przechowywany, a na nowym umieszcza się specjalną wzmiankę.