Jacek Dąbała: Nie jesteśmy równi w myśleniu

By ustrzec się kłamstw, należy być samokrytycznym i nieufnym, a poza tym korzystać z profesjonalnego dziennikarstwa – przekonuje znawca mediów prof. Jacek Dąbała.

Publikacja: 29.07.2020 17:26

Jacek Dąbała: Nie jesteśmy równi w myśleniu

Foto: KUL

Jak nauczyć się czegoś, co zdawałoby się czynnością wrodzoną, oczywistą, czyli jak nauczyć się sprawnie myśleć?

Pytaniem tym sięgamy do sedna rzeczy. Dlaczego mamy problem z myśleniem? Ponieważ z myśleniem jest trochę jak z mediami, wszyscy je oglądamy, wszyscy ich słuchamy, wszyscy je czytamy i konsumujemy. Przez to wyrabia się w nas przekonanie, że wszyscy się na nich znamy. To jest moment centralny, który sprawia, że wyłączamy zdolność samokwestionowania. Drugi moment, który wydaje się niezwykle istotny, to ten, który powinien być od najmłodszych lat mocno podkreślany, a mianowicie, że proces myślenia w swojej naturalności jest tak dalece niezauważalny, iż my ludzie jesteśmy skłonni uznać, że skoro myślimy, to myślimy dobrze. Bardzo rzadko zdarza się, że na pewnym etapie kształcenia przyznajemy, że istnieje coś takiego jak gradacja, poziom zdolności myślenia.

Pozostało 95% artykułu

BLACK WEEKS -75%

Czytaj dalej RP.PL. Nie przegap oferty roku!
Ciesz się dostępem do treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce. Rzetelne informacje, pogłębione analizy, komentarze i opinie. Treści, które inspirują do myślenia. Oglądaj, czytaj, słuchaj.
Opinie polityczno - społeczne
Marek A. Cichocki: Czy tragiczna historia znów może się powtórzyć?
Opinie polityczno - społeczne
Bartosz Marczuk: Warto umierać za 500+
Opinie polityczno - społeczne
Czas decyzji w partii Razem. Wybór nowych władz i wskazanie kandydata na prezydenta
Opinie polityczno - społeczne
Estera Flieger: Kandydatem PiS w wyborach prezydenckich będzie Karol Nawrocki. Chyba, że jednak nie
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Opinie polityczno - społeczne
Janusz Reiter: Putin zmienił sposób postępowania z Niemcami. Mają się bać Rosji