Michał Szułdrzyński: Macron ratuje skórę, dopuszczając do władzy lewicowy, prorosyjski populizm

Ceną za niedopuszczenie do władzy we Francji prawicowego populizmu Marine Le Pen okazało się zwycięstwo Jeana-Luca Mélenchona, lewicowego populisty, który nienawidzi Ameryki, NATO i podziwia Putina. Nie mamy się z czego cieszyć.

Publikacja: 08.07.2024 09:39

Jean-Luc Mélenchon

Jean-Luc Mélenchon

Foto: REUTERS/Yara Nardi

Na wybór Francuzów, jakiego dokonali w niedzielę, należy patrzeć z dwóch perspektyw. A właściwie z trzech, bo ta pierwsza to swego rodzaju metaperspektywa, warunek pozostałych dwóch. Otóż z niej wniosek płynie taki, że Francuzi wybierają partie, które będą rządzić ich krajem i pod tym względem ich wybór nie powinien być przez nas oceniany naszymi kategoriami. To suwerenny wybór wielkiego narodu, który od lat boryka się z wieloma problemami, i nie powinniśmy dawać Francuzom dobrych rad ani paternalistycznie stwierdzać, czy wybrali dobrze, źle, mądrze, czy głupio.

Pozostało 87% artykułu

BLACK WEEKS -75%

Czytaj dalej RP.PL. Nie przegap oferty roku!
Ciesz się dostępem do treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce. Rzetelne informacje, pogłębione analizy, komentarze i opinie. Treści, które inspirują do myślenia. Oglądaj, czytaj, słuchaj.
Komentarze
Artur Bartkiewicz: Dlaczego PiS wciąż nie wybrał kandydata na prezydenta? Odpowiedź jest prosta
Komentarze
Mentzen jako jedyny mówi o wojnie innym głosem. Będzie czarnym koniem wyborów?
Komentarze
Karol Nawrocki ma w tej chwili zdecydowanie największe szanse na nominację PiS
Komentarze
Jerzy Surdykowski: Antoni Macierewicz ciągle wrzuca granaty do szamba
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Komentarze
Jan Zielonka: Donald Trump nie tak straszny, jak go malują? Nadzieja matką głupich