PiS znowu to robi, wraca do straszenia migrantami. Ten negatywny przekaz dał już raz sukces wyborczy partii Jarosława Kaczyńskiego. Największe ugrupowanie opozycyjne wraca do straszenia uchodźcami, gdy w mediach społecznościowych pojawiły się zdjęcia z osobami o ciemnym kolorze skóry w różnych miejscowościach Polski, a kolejne sondaże pokazują, że większość ankietowanych nie chce w Polsce migrantów z granicy polsko-białoruskiej.
67 proc. badanych uważa, że ludzi, którzy próbują przekroczyć polsko-białoruską granicę, nie należy wpuszczać, a jeśli uda im się przekroczyć granicę, kazać im wrócić na białoruską stronę – wynika z sondażu Ipsos dla TOK FM i OKO.press. Przeciwko wpuszczaniu uchodźców opowiada się najwięcej wyborców Konfederacji (91 proc.) i Prawa i Sprawiedliwości (86 proc.). Z kolei z sondażu IBRiS dla „Rzeczpospolitej” wynika, że żołnierze powinni używać broni w przypadku prób siłowego przekroczenia granicy przez migrantów.
Czytaj więcej
Polacy nie mają wątpliwości, że żołnierze powinni używać broni w sytuacji prób siłowego przekroczenia granicy przez migrantów.
PiS wykorzystywało nastroje społeczne dla politycznego zysku po tragicznej śmierci 21-letniego żołnierza na granicy polsko-białoruskiej choćby za sprawą wypowiedzi Katarzyny Sójki, która bez dowodów zarzucała generałom i rządowi, że ukrywali przed wyborami informacje o zgonie żołnierza.
Błaszczak i Kowalski atakują dziennikarzy i uciekają przed odpowiedzią
Posłowie PiS Mariusz Błaszczak, Janusz Kowalski i Andrzej Śliwka zorganizowali w poniedziałek konferencję prasową przed Komendą Główną Straży Granicznej. Odbyła się ona przed przeprowadzeniem kontroli poselskiej w związku z doniesieniami medialnymi o migrantach przywożonych z Niemiec do Polski. – Państwo Tuska otwiera drzwi wobec migrantów. Zarówno ze wschodniej, jak i z zachodniej granicy – mówił Błaszczak.