Ubóstwiana przez euroentuzjastów Unia Europejska, instytucja nowego typu, która miała wyeliminować wojny na kontynencie europejskim oraz wytyczać światu standardy w wielu dziedzinach, doznała jednak pasma porażek w ostatniej kadencji. Oto kilka najważniejszych problemów.
Rola Donalda Tuska w brexicie
Dotkliwą i pierwszą geopolityczną porażką Unii Europejskiej był brexit. Przez dekady Unia chwaliła się swoją siłą przyciągania. Zyski z uczestnictwa we wspólnym rynku, wysokie, transparentne normy ułatwiające współpracę polityczno-gospodarczą oraz fundusze wyrównawcze dla słabszych to m.in. były kuszące nagrody za transformację europejską państw naszego kontynentu. Jednak dominacja lewicowo-liberalnych ideologii i rozdęta biurokracja brukselska panosząca się ponad głowami suwerennych państw wywołały nurty krytyczne i wątpiące w kierunek integracji europejskiej. Pojawili się eurorealiści i eurosceptycy. Krytycy dominacji brukselskiej biurokracji i europejskich trybunałów przekonali Brytyjczyków do opuszczenia Unii. Straciliśmy zatem ze swego grona Wielką Brytanię, geopolitycznie, militarnie i ekonomicznie jedno z mocarstw światowych. Stało się tak m.in. w wyniku zachęt zwolenników federalizacji Unii. Niechlubną rolę odegrał w brexicie Donald Tusk jako przewodniczący Rady Europejskiej. Nie zachęcał do pozostania w Unii. Nie wspierał przeciwników brexitu pozytywnymi argumentami. Szydził ze sceptyków, umacniając ich w determinacji do opuszczenia Unii. Było to działanie jawnie przeciwko polskim interesom. Pozostanie Wielkiej Brytanii w Unii i równoważenie hegemonistycznych ambicji Niemiec służyłoby polskim interesom.
Czytaj więcej
Wybory do Parlamentu Europejskiego skłaniają do zadania pytania o wizję Unii Europejskiej, za jaką opowiadają się poszczególne partie. Problem sprowadza się do tego, czy Unia powinna pozostać taka, jaka jest, czy też należy zwiększyć jej kompetencje i zmienić sposób podejmowania decyzji, co z kolei wymaga zmiany traktatów.
Wstydliwe porażki Unii Europejskiej
Wstydliwą porażką Unii był i jest nadal niewyjaśniony i nieukarany skandal korupcyjny, tzw. Qatar gate. Jest on konsekwencją olbrzymich ambicji europarlamentu. Europosłowie swobodnie oceniają cały świat. Chętnie oceniają prawo aborcyjne w amerykańskim stanie Teksas, który nie aspiruje do członkostwa w Unii, fikcyjne strefy antygejowskie Polsce czy ustrój dowolnego państwa na świecie. Jedni bronią się przed stygmatyzacją i niesprawiedliwymi ocenami, podejmując merytoryczną polemikę, ale inni w prymitywny sposób przekupują europosłów. Nie byłoby pokus korupcyjnych, gdyby europarlament ograniczył się w pracy do zagadnień zdefiniowanych w traktatach europejskich.
Można tłumaczyć problemy Unii w czasie pandemii Covid-19 niespotykanym zjawiskiem na olbrzymią skalę. Jednak od lat istniejące procedury kryzysowe i przetargowe zostały na początku pominięte na rzecz narodowych i czasami osobistych korzyści polityków i urzędników. Kunktatorska postawa wobec zakupu szczepionek i meandry wokół ich wyboru pogłębiły tragiczne skutki pandemii.