Mariusz Janik: Twarz, mobilizacja, legitymacja, eskalacja

Wojna Iranu z Izraelem to konflikt abstrakcyjny. Nie chodzi w nim o zdobycze terytorialne czy nawet o jakąś widoczną przewagę. Taka wojna może trwać wiecznie, ale też nigdy nie przekroczy granic rozsądku.

Publikacja: 16.04.2024 04:30

Mariusz Janik: Twarz, mobilizacja, legitymacja, eskalacja

Foto: AFP

W pierwszej kolejności można by rzec, że chodzi o zachowanie twarzy. Zwłaszcza po stronie Iranu, który samozwańczo namaścił się kiedyś na lidera świata muzułmańskiego i jego obrońcę. Tymczasem w ostatnich latach nie był w stanie nie tylko obronić Palestyńczyków, ale też kiepsko mu szło z ocaleniem życia własnych naukowców związanych z rodzimym programem nuklearnym, zabitego przez Amerykanów legendarnego generała Kasema Sulejmaniego czy ostatnio – kilku wysokiej rangi wojskowych, którzy zginęli w przypisywanym izraelskim agentom zamachu w Damaszku.

Czytaj więcej, wiedz więcej!
Rok dostępu za 99 zł.

Tylko teraz! RP.PL i NEXTO.PL razem w pakiecie!
Co zyskasz kupując subskrypcję?
- możliwość zakupu tysięcy ebooków i audiobooków w super cenach (-40% i więcej!)
- dostęp do treści RP.PL oraz magazynu PLUS MINUS.
felietony
Życzenia na dzień powszedni
Opinie polityczno - społeczne
Światowe Dni Młodzieży były plastrem na tęsknotę za Janem Pawłem II
Opinie polityczno - społeczne
Rusłan Szoszyn: Jak uwolnić Andrzeja Poczobuta? Musimy zacząć działać
Opinie polityczno - społeczne
Rusłan Szoszyn: Umowa Ukraina–USA, czyli jak nie stracić własnego kraju
Opinie polityczno - społeczne
Trzaskowski, Nawrocki czy Mentzen: za kogo kciuki powinien trzymać konserwatysta