Dwa lata temu Rosja najechała Ukrainę. Witaliśmy uchodźców serdecznie, chociaż pomocy nie organizował rząd, tylko wolontariusze. W przeliczeniu na mieszkańca Polska dała Ukrainie więcej sprzętu wojskowego i pomocy humanitarnej niż takie potęgi, jak USA czy Niemcy. A co jest teraz, po dwóch latach? Każdy widzi… Ani poprzedni rząd, ani obecny nie potrafiły rozwiązać prostego problemu plombowania lub nadzoru wagonów, w których ukraińskie ziarno trafiałoby do portów, a nie na polski rynek. Zamykane są centra pomocy i opieki nad uchodźcami, choć zbliża się ofensywa i napłynie kolejna fala uciekinierów.