Wirtualne miłosierdzie

Stosunek do fali imigrantów nie jest uniwersalnym wyznacznikiem naszej wiary. Jest nią natomiast postawa wobec konkretnego człowieka – pisze publicysta.

Aktualizacja: 31.03.2016 22:13 Publikacja: 30.03.2016 19:21

Wirtualne miłosierdzie

Foto: materiały prasowe

Ostatnimi czasy z coraz większym zdumieniem obserwuję rodzaj „populizmu miłosierdzia", który opanowuje część intelektualistów oraz środowisk katolickich, za główną cnotę wiary uznających jej otwartość. W różnych miejscach spotykam się bowiem z formą przedziwnego szantażu, który jezuita ojciec Grzegorz Kramer sformułował na Facebooku w cieszącym się popularnością wywodzie możliwym do streszczenia w jednym zdaniu: „Jeśli nie chcemy wpuścić do Polski imigrantów, nasza wiara jest nic niewarta".

Pozostało jeszcze 93% artykułu

Tylko 69 zł za pół roku czytania.

O tym, jak szybko zmienia się świat. Czy będzie pokój na Ukrainie. Co się dzieje w kraju przed wyborami. Teraz szczególnie warto wiedzieć więcej. Wyjaśniamy, tłumaczymy, inspirujemy.

Opinie polityczno - społeczne
Tomasz Krzyżak: Biskupi pod ścianą. Może w kwestii pedofilii trzeba dać im jeszcze czas?
Opinie polityczno - społeczne
Jan Zielonka: Mityczny zdrowy rozsądek otwiera politykom furtkę do arbitralnych działań
Opinie polityczno - społeczne
Jacek Nizinkiewicz: 15 lat po Smoleńsku PiS oddala się od dziedzictwa Lecha Kaczyńskiego
Opinie polityczno - społeczne
Marek A. Cichocki: Po szczycie UE ws. Ukrainy jesteśmy na prostej drodze do katastrofy
Materiał Promocyjny
O przyszłości klimatu z ekspertami i biznesem. Przed nami Forum Ekologiczne
Opinie polityczno - społeczne
Marek Kutarba: Rosjanom potrzebna jest upokarzająca klęska