Serdecznie Pani gratuluję z okazji tak nadzwyczajnego wyróżnienia!
Zostało ono przyznane, ponieważ – wraz ze zmarłym mężem Kazimierzem, który również został odznaczony – uratowała Pani życie polskiej Żydówki, Soni Berkowicz, w trakcie najczarniejszego okresu ludzkiej historii – Holokaustu. Sonia była córką Waszych przyjaciół.
Nigdy nie miałem zaszczytu Pani poznać, ale przeczytałem artykuł na Pani temat w izraelskiej gazecie „Haaretz" i wpatrywałem się w zdjęcie, wykonane w Pani w domu w Gdyni, gdy w przededniu 100. urodzin odbierała Pani certyfikat z rąk izraelskiego dyplomaty.
Patrząc na Panią, starałem się zrozumieć, co sprawiło, że podjęła się Pani ratowania czyjegoś życia, jednocześnie ryzykując własne.
Jestem pełen szczerego podziwu. Niemiecka okupacja Polski była brutalna i bezlitosna. Trzecia Rzesza chciała sprowadzić wszystkich Polaków do roli niewolników i poddanych. Mimo tego, że Pani sama i Pani rodzina byliście w niebezpieczeństwie, zdecydowaliście się narazić jeszcze bardziej, udzielając schronienia małemu żydowskiemu dziecku.