Hubert Salik: Jeden wirus, dwie pandemie

Chińska gospodarka ucierpi z powodu epidemii, co może się przełożyć na spowolnienie globalnego wzrostu. Najgorsze, jeśli spirala strachu przemieni spowolnienie w prawdziwy kryzys.

Publikacja: 02.02.2020 21:00

Hubert Salik: Jeden wirus, dwie pandemie

Foto: AFP

Szesnaście zamkniętych miast, wstrzymane loty rejsowe do i z Państwa Środka, zamknięte fabryki i urzędy – to krajobraz Chin po tym, gdy koronawirus z Wuhan stał się epidemią. Ten tydzień będzie wyglądał podobnie. 14 miast i prowincji zapowiedziało, że jeszcze co najmniej przez tydzień znajdujące się tam firmy nie będą działać. Jak wyliczyła agencja Bloomberg, regiony te odpowiadają za 69 proc. chińskiego PKB. Chiny to największy producent dóbr przemysłowych na świecie, a obywatele Państwa Środka są podstawą branży turystycznej (277 mld dol. wydanych w 2018 r.). Największe globalne marki mają w tym rejonie świata swoje fabryki – jedne nie pracują, inne nie eksportują, bo istnieje obawa, że wysyłka towarów z Chin może przyspieszyć propagację wirusa.

Tylko 69 zł za pół roku czytania.

O tym, jak szybko zmienia się świat. Czy będzie pokój na Ukrainie. Co się dzieje w kraju przed wyborami. Teraz szczególnie warto wiedzieć więcej. Wyjaśniamy, tłumaczymy, inspirujemy.

Opinie Ekonomiczne
Czy poziom życia w UE jest niższy niż w USA?
Opinie Ekonomiczne
Prof. Bogumił Kamiński: Bądźmy zwinni w wyścigu AI
Opinie Ekonomiczne
Prof. Tomkiewicz: Jak uwzględnić obronność w regułach fiskalnych?
Opinie Ekonomiczne
Robert Gwiazdowski: Przejęcie Kanału Panamskiego w platońskiej jaskini
Materiał Promocyjny
Sześćdziesiąt lat silników zaburtowych Suzuki
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Pierwsze strzały?