W rękach przedsiębiorców jest narzędzie, którego można użyć bez oczekiwania na rządowe deklaracje. Jest nim solidarność. Wiele firm z obawą patrzy na nadchodzące dni i miesiące. Zarządy dużych korporacji na poufnych naradach rozważają różne, w tym najgorsze scenariusze. W rodzinnych firmach takie same dyskusje toczą się w familijnym gronie. Z kolei najmniejsi przedsiębiorcy z komputerem na kuchennym stole zastanawiają się, czy ich świeżo uruchomiony biznes dotrwa do lata. Wszystkich ich połączyła wizja globalnego kryzysu wywołanego pandemią. Mogą się jednak razem jej przeciwstawić. Właśnie solidarnością! Nie poddawać się bez walki i nie czekać bezczynnie na decyzje władz. Można zrobić coś samemu. Pomóc, dzieląc się tym, co jest pod ręką już dziś i teraz.