Udział Skarbu Państwa w gospodarce w Polsce jest znaczny, według niektórych statystyk należy do najwyższych w krajach członkowskich Unii Europejskiej. Dane ze strony internetowej „Nadzór właścicielski Kancelarii Prezesa Rady Ministrów" pokazują, że w tym zasobie jest łącznie 358 spółek, w tym 155 takich, w których udział Skarbu Państwa wynosi od 50 do 100 proc., oraz 19 spółek określanych jako spółki o strategicznym znaczeniu.
Co ciekawe, według tych danych (odczyt z 4 lutego 2020 roku) nie wszystkie spółki w zasobie są nadzorowane przez nowoutworzone Ministerstwo Aktywów Państwowych. Dużą część nadzorują tradycyjnie ministerstwa branżowe, w tym Ministerstwo Finansów, Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego itd.
Lista pełna niespodzianek
Obecność wielu ze spółek w tym zasobie budzi niekłamane zdziwienie, np. Fabryka Obrabiarek do Drewna w Bydgoszczy, Fabryka Przewodów Energetycznych, Polski Holding Hotelowy, Chemobudowa z Krakowa, Sklejka Orzechowo, Polfa-Tarchomin, Cora-Tex z Łodzi czy Ceramika Bolesławiec. Domniemuję, że są to resztówki z niedokończonych programów prywatyzacyjnych poprzednich rządów. Wraz z likwidacją tychże pozostały w nadzorze ministerstw branżowych, które nie miały ochoty zakończyć ich prywatyzacji.
Gdy się bliżej analizuje wybrane spółki, w których Skarb Państwa posiada istotne lub decydujące udziały, uderza przede wszystkim ogromna rotacja w zarządach i na stanowiskach prezesów tych firm. Dotyczy to okresu od listopada 2015 roku do dzisiaj. Rekordzistą pod tym względem jest Energa, która miała w ciągu nieco ponad czterech lat władztwa „dobrej zmiany" aż dziewięciu prezesów! Zmian w zarządach już nie liczyłem...
Na początku prezesem Energi był Andrzej Tersa, którego wymieniono na Romana Pionkowskiego. Jego po dwóch miesiącach zastąpił Dariusz Kaśków, którego fotel po 12 miesiącach zajął Jacek Kościelniak.