Porozumienie w ciągu dwóch tygodni

- Chcemy szybko znaleźć metody na to, by firmy, jeśli grożą w nich przestoje, mogły organizować szkolenia z funduszy publicznych i strukturalnych, a pracownicy dodatkowo dostaliby stypendium - Jacek Męcina, ekspert rynku pracy PKPP Lewiatan

Publikacja: 03.03.2009 04:03

Jacek Męcina, ekspert rynku pracy PKPP Lewiatan

Jacek Męcina, ekspert rynku pracy PKPP Lewiatan

Foto: Fotorzepa

[b]Napisz do nas: [mail=firmawkryzysie@rp.pl]firmawkryzysie@rp.pl[/mail][/b]

[b]Rz: Jakie zmiany w prawie pracy są potrzebne przedsiębiorcom, by przetrwali kryzys?[/b]

[b]Jacek Męcina:[/b] Przedsiębiorcy przede wszystkim powinni korzystać z możliwości już istniejących. I część tak robi. Na przykład porozumiewają się ze związkami zawodowymi i rezygnują na pół roku z dodatków i premii dla całej załogi. Wszyscy dostaną tak zwane gołe pensje. Takie możliwości daje art. 9 kodeksu pracy. To, na czym zależy organizacjom przedsiębiorców, to możliwość rocznego rozliczania czasu pracy, bo to znacznie ułatwiłoby zarządzanie pracownikami w czasach kryzysu.

[b]Blisko już do porozumienia ze związkami zawodowymi w Komisji Trójstronnej?[/b]

Mam nadzieję, że tak. Ale to trudne rozmowy. Pracujemy nad całymi pakietami rozwiązań dla rynku pracy, świadczeń społecznych oraz związanych z wykorzystaniem funduszy unijnych. Chcemy zapewnić bezpieczeństwo pracownikom, wymyślić instrumenty pomocy dla firm, które wpadły w tarapaty związane z kryzysem. Ale też nasze propozycje muszą uwzględniać sytuację całej gospodarki. Związki zawodowe boją się nieuczciwych czy za bardzo gorliwych przedsiębiorców, którzy będą chcieli wykorzystać kryzys do poprawienia kondycji firmy kosztem załogi.

[b]Można temu jakoś zapobiec?[/b]

Oczywiście. Wszystkie rozwiązania, nad jakimi pracujemy, polegają na tym, że w firmach powinny być zawierane porozumienia z dyrekcją, a nie, że zmiany wynagrodzeń i czasu pracy będą arbitralnie zarządzane przez szefów.

[b]Nie obawia się pan, że zamiast porozumień wywoła to kolejne konflikty?[/b]

Nie. To mają być rozwiązania tylko na czas kryzysu. A porozumienia w firmach z załogami czy ze związkami tym bardziej mają zapewniać załodze bezpieczeństwo. Tak więc pracownicy nie powinni się ich obawiać, a to że będą zawierane w przedsiębiorstwach na ściśle określony czas, powinno bezpieczeństwo jeszcze bardziej wzmocnić.

IMM, Raport NOM, marzec 2025

"Rzeczpospolita" najbardziej opiniotwórczym medium w Polsce

Czytaj u źródła

[b]Co budzi najmniej wątpliwości w rozmowach pomiędzy związkami zawodowymi a pracodawcami?[/b]

Chcemy szybko znaleźć metody na to, by firmy, jeśli grożą w nich przestoje, mogły organizować szkolenia z funduszy publicznych i strukturalnych, a pracownicy dodatkowo dostaliby stypendium. Mam nadzieję, że przedstawimy rządowi nasze pomysły w tej sprawie w ciągu dwóch tygodni. Jednak po to, by można było je wprowadzić w życie, potrzebne będą zmiany legislacyjne i te będzie musiał przygotować i przeprowadzić rząd.

[b]W jakiej sprawie jesteście też blisko porozumienia?[/b]

W sprawie alternatywnych rozwiązań dla zwolnień grupowych. Pracodawca zamiast zwolnień grupowych mógłby skorzystać ze specjalnego programu wspieranego funduszami publicznymi i strukturalnymi. On ograniczałby wymiar czasu pracy i wynagrodzenie, a pracownik dostawałby dodatkowe świadczenie jako częściową rekompensatę straconych zarobków. Jednak jak dotąd istnieją między związkami zawodowymi a organizacjami przedsiębiorców kontrowersje dotyczące wysokości tej pomocy, czyli w jakiej wysokości i w stosunku do jakiego świadczenia (pensji czy zasiłku dla osób bezrobotnych) dodatek ten ma być obliczany.

Opinie Ekonomiczne
RPP tnie stopy. Adam Glapiński ruszył z pomocą Karolowi Nawrockiemu
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof A. Kowalczyk: Nie należało ciąć stóp przed wyborami
Opinie Ekonomiczne
Aleksandra Ptak-Iglewska: Program „kawalerka minus” zmiecie kandydata na prezydenta?
Opinie Ekonomiczne
Jak zaprząc oszczędności do pracy na rzecz konkurencyjnej gospodarki
Opinie Ekonomiczne
Blackout, czyli co naprawdę się stało w Hiszpanii?
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku